fot. sophie / unsplash

Od jakiegoś czasu próbuję rozeznać swoje powołanie. Jestem przekonana, że Pan Bóg powołuje mnie do coraz większej bliskości z sobą. Chciałabym całe życie poświęcić Jemu, jednak mam przekonanie, że zakon to nie jest droga dla mnie. Czy można być osobą konsekrowaną i nie być zakonnicą?

Zarówno obserwacja życia współczesnego Kościoła, jak i własne duszpasterskie doświadczenie przekonują mnie, że jest coraz więcej kobiet, które są zdecydowane w całkowity sposób oddać się Bogu, jednak nie rozeznają swojego powołania jako życia we wspólnocie zakonnej. Pragnieniem, które Bóg złożył w ich sercach, jest uświęcenie własnej codzienności przeżywanej w świecie przez radykalne zaproszenie do niej Chrystusa. I nawet jeśli wiedza o takiej formie powołania nie jest powszechna, to bardzo często kobiety te przeczuwają, że zakon – ten klasyczny, to znaczy z habitem, klauzurą i od wieków ustalonymi zwyczajami – nie jest jedyną opcją życia konsekrowanego.

Drzewo i gałęzie

W Kościele istnieją najróżniejsze formy życia konsekrowanego. We wstępie do adhortacji apostolskiej Vita consecrata Jan Paweł II całe jego bogactwo ukazuje jako ogromne drzewo: „Jakże nie wspomnieć z wdzięcznością wobec Ducha Świętego o wielości historycznych form życia konsekrowanego przez Niego wzbudzonych i nadal obecnych w tkance Kościoła. Można je porównać do drzewa o wielu gałęziach, które tkwi korzeniami w Ewangelii i przynosi obfite owoce w każdej epoce życia Kościoła. Jakież to niezwykłe bogactwo!” (5). W dokumencie tym są omówione rozmaite formy takiego życia. Należą do nich oczywiście wspólnoty monastyczne, zakonne wspólnoty poświęcające się całkowicie kontemplacji oraz zgromadzenia oddane dziełom apostolskim. Obok nich papież wspomina również inne formy. Zanim jednak się im przyjrzymy, zastanówmy się najpierw, czym jest samo życie konsekrowane i jaka jest jego treść.

Uczniowie i uczennice

Na początku wspomnianej adhortacji Jan Paweł II zauważa, że „ewangelicznych podstaw życia konsekrowanego należy szukać w szczególnej relacji, jaką Jezus nawiązał w czasie swego ziemskiego życia z niektórymi spośród swoich uczniów, wzywając ich, by nie tylko przyjęli królestwo Boże we własnym życiu, ale także, by oddali swoje istnienie w służbę tej sprawy, porzucając wszystko i naśladując wiernie Jego sposób życia” (14). W tym fragmencie jest mowa o uczniach Jezusa, ale przecież towarzyszyły mu również uczennice. W cytowanym zdaniu słowo „uczeń” nie wydaje się odnosić wyłącznie do mężczyzn. W liście apostolskim Mulieris dignitatem Ojciec Święty, komentując fragment Ewangelii św. Mateusza, w którym mowa jest o bezżeństwie, stwierdza wprost, że „słowa Jezusa są odpowiedzią na pytanie uczniów. Są bezpośred

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Nie chodzi o habit
Wojciech Surówka OP

urodzony w 1975 r. – dominikanin, duszpasterz, rekolekcjonista, doktor filozofii. Przez wiele lat pracował w Rosji i na Ukrainie, był promotorem życia intelektualnego i radnym Wikariatu Ukrainy, dyrektorem...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze