W ubiegłym miesiącu pisałam o VII Ogólnopolskim Tygodniu Biblijnym, podczas którego zachęca się wiernych do codziennego czytania fragmentu Pisma Świętego. Temat tygodnia brzmiał: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Ruszyłam na własną rękę z osobistym wyborem lektur. W dość dziecinny sposób otwierałam i czytałam Biblię. Medytując nad fragmentami tekstów, skupiłam się od razu na mojej osobistej walce z uczuciem gniewu; tak minęły dni od pierwszego do czwartego.
Dzień piąty
Po przeczytaniu fragmentu Listu do Kolosan i częściowo nieprzespanej nocy decyduję się na spowiedź. Idę do Boga z moim gniewem, bo chcę Mu o tym opowiedzieć, zadać pytania, spróbować zrozumieć, prosić o wybaczenie, o zdjęcie ze mnie tego potwornego ciężaru, który zatruwa moje dni i noce. Ale mimo tej nadziei na pojednanie, idę tam z duszą na ramieniu, bo się wstydzę, że ciągle muszę prać te same brudy.
Staram się nie chodzić do przypadkowego spowiednika. Jestem pod opieką kierownika duchowego, człowieka o rzadko spotykanej mądrości i, co w niczym nie przeszkadza, wybitnym poczuciu humoru. Potrafi on sprowadzić mnie na parter z moich górnolotnych gdybań, przekłuwać, kiedy trzeba, baloniki
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń