Piskorski kasyno

  1. Ruletka Jak Wygrać: Powinniśmy wyjaśnić zasady i uczynić je legalnymi we wszystkich 50 stanach.
  2. Jackpot Bells Jak Grać - Realtime Gaming (większość połączeń RTG) działa w branży kasyn od początku Gier online.
  3. Blackjack Kasyno: Bufet jest często bardzo ruchliwym obszarem kasyna, a po raz kolejny, jeśli zauważysz, że niektóre automaty zostały umieszczone w pobliżu linii, w których ludzie muszą czekać, aby uzyskać dostęp do bufetu, to uczciwy zakład, że te automaty zostały ustawione z wyższymi procentami wypłat.

Nowe kasyna online bonusy bez depozytu

Dolly Casino Pl 2025 Review
Powinieneś nosić czerwone ubranie, podczas gdy hazard jest azjatyckim przesądem, który był popularny w filmie Kung Fu Mahjong.
Automat Do Gier Dragon Spin Gra Za Darmo Bez Rejestracji
Nie tylko jest to jedno z najważniejszych terytoriów w Europie, ale jest to jeden z najbardziej wpływowych krajów w historii ludzkości.
Uważamy, że jest to wysoce nieprawdopodobne, ponieważ jak w ogóle można nie lubić czegoś, co smakuje tak dobrze.

Sprawdź keno

Legalne Kasyno Internetowe
Kasyno nie odpowiedziało na nasze próby naciśnięcia sprawy.
Ruletka Czarne Czerwone
Firmy obsługujące karty kredytowe często traktują hazard online.
Kasyno Siemianowice

Arcybiskup i reklama
Oferta specjalna -25%

Skrupulatom na ratunek

0 votes
Wyczyść

To jasne, że na pierwszy rzut oka słowo reklama i Bóg pasują do siebie tak, jak pięść do oka. Tyle, że już w 1977 roku Paweł VI mówił: „Nikt nie jest w stanie oprzeć się dziś wpływowi reklamy”. Czy zatem Kościół skazany jest na uciekanie się do reklamy, by trwać przy tym marketingowym słowniku, aby w ten sposób przyciągać ludzi do swego produktu, którym jest zbawienie?

Panuje dość powszechne przekonanie, że reklama kłamie. Chce bowiem nas przekonać, że to, co jest białe, jest jednak czarne i na odwrót. Spece od reklamy uciekają się więc do rozmaitych trików, by przyciągnąć uwagę klienta do reklamowanego produktu. Wiadomo: sprzedaż jest najważniejsza. Czy więc i Kościół, robiąc kampanię reklamową na rzecz świętowania niedzieli, ma w tym jeszcze jakiś ukryty cel? Jeśli jednak sądzimy, że Kościół ma podążać z duchem czasów, choć zarazem tego ducha przemieniać według logiki Dobrej Nowiny, to na reklamę jest skazany. No cóż, pomyśli sobie zapewne niejeden biskup czy duchowny: „Choć nie przepadam za reklamą, to nie ma rady. Takie czasy”.

Tyle, że niedawno przeprowadziłem intrygującą rozmowę z Grzegorzem Kiszlukiem, redaktorem naczelnym magazynu „Brief”. Jest on specem od reklamy. Rozmawialiśmy o jej religijnej odmianie. Po krótkiej wymianie zdań powiedział rzecz, która wydaje mi się kluczowa dla skuteczności chrześcijańskiej ewangelizacji. Otóż najlepszą reklamą religijną jest osobisty kontakt, spotkanie z człowiekiem twarzą w twarz. I podał przykład: rozmowa penitenta z księdzem w konfesjonale. W języku religijnym taki rodzaj reklamy nazywamy świadectwem. I rzeczywiście: najlepszą reklamą Boga i Kościoła, skoro On swój los powierzył w nasze ręce, dłonie swoich uczennic i uczniów, jest nasze osobiste świadectwo.

Piszę te słowa w chwili, kiedy swój podwójny jubileusz – 75 urodziny i 30-lecie sakry biskupiej – świętuje abp Alfons Nossol. Jubilat jest jedną z najwybitniejszych postaci Kościoła katolickiego w Polsce – znakomity naukowiec, świetny znawca teologii protestanckiej, żarliwy ekumenista, promotor pojednania polsko-niemieckiego…

Miałem to szczęście, że dwukrotnie spotkałem abpa Nossola, przeprowadzając z nim wywiad dla „Tygodnika Powszechnego”. Jak wiemy, spotkanie z hierarchą, szczególnie dla początkującego dziennikarza, jakim wtedy byłem, nie jest łatwym zadaniem. I biskup, i znany teolog w jednej osobie, a naprzeciwko młody żurnalista. Jednak już po pierwszej wymianie zdań kamień spadł mi z serca. Abp Nossol urzeka człowieka swoją chrześcijańską życzliwością i skromnością. Doskonale pamiętam, że przy jego sutannie nie było czerwonych guzików i obszyć. Jedynym znakiem rozpoznawczym, że rozmawiam z biskupem, był krzyż na jego piersi. Co więcej, w postawie, w sposobie mówienia wtedy jeszcze bpa Nossola, nie było nic z owej bizantyjskiej aury, która najczęściej otacza rodzimych hierarchów. Tak, abp Nossol w pierwszej kolejności jest chrześcijaninem, a potem biskupem.

I tak myślę, że jeśli redaktor Kiszluk ma rację, a trudno się z nim nie zgodzić, iż najlepszą reklamą religijną jest osobiste świadectwo ludzi wierzących, to styl bycia abpa Alfonsa Nossola niewątpliwie jest najskuteczniejszą żywą reklamą Boga i Kościoła.

Arcybiskup i reklama
Jarosław Makowski

urodzony 22 kwietnia 1973 r. w Kutnie – polski historyk filozofii, teolog, dziennikarz i publicysta, dyrektor Instytutu Obywatelskiego. Publikował m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Rzeczpospolitej”, „Dzienniku Gazecie Prawnej”...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze