Znajomy ksiądz napisał na swoim profilu facebookowym: „Pijana młodzież obrzuciła płonącymi zniczami pomnik Jana Pawła II przed łódzką katedrą przy ul. Piotrkowskiej. No cóż! Dawniej obrzucano czymś tam pomniki Lenina. Dziś Jana Pawła II. Tak się zastanawiam, kto tę młodzież zainspirował do tak bohaterskich czynów”.
Pod wpisem pojawiły się komentarze oburzonych: „Tzw. »Lewica laicka« albo przeróżne Armandy Ryfińskie oraz Romany Kotlińskie, które szczycą się współpracą z Grzegorzem Piotrowskim?”, „Pewnie lemingi z SLD”, „jestem z Łodzi… Wstyd mi za tę patologię…”, „a może ktoś im zapłacił?”.
Poczułem się wywołany tym wpisem do tablicy. Przypomniałem sobie, że w minionej epoce obrzucałem „czymś tam pomniki”, rozwalałem gabloty propagandowe PZPR-u i pisałem po murach, co myślę o I sekretarzu, towarzyszu Breżniewie i sojuszach z bratnimi krajami. Wtedy w partyjnych gadzinówkach pojawiały się pytania: „Jakie wrogie siły zainspirowały młodzież do buntu przeciwko socjalistycznej ojczyźnie?”, „Kto opłaca tych młodocianych wandali?” itp.
Wkurzało mnie wtedy, że matoły z „Trybuny Ludu”, „D
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń