Szlachetny beton
fot. artur tumasjan / UNSPLASH.COM

Najważniejsze w przypadku kościoła jest to, by sprzyjał modlitwie. Istnieje pokusa, żeby projektować budowle, które zaskakują i wywołują wrażenie. Takie są też oczekiwania niektórych odbiorców, na przykład części turystów.

Dominik Jarczewski OP: Od czego się zaczyna projektowanie kościoła?

Jakub Turbasa: Projektowanie każdej budowli zaczyna się od wizji lokalnej. To moment świadomego zatrzymania i uważnego wsłuchania się w „brzmienie miejsca”. Obok czysto racjonalnych analiz, takich jak ustalenie stron świata, a zatem kierunku i stopnia nasłonecznienia, sąsiedniej zabudowy, perspektywy, mogą się w tym momencie zrodzić pierwsze intuicje. Po wszystkich konsultacjach, negocjacjach i rozważaniach nadchodzi moment, gdy twórca siada nad czystą kartką papieru. Architekt Mario Botta mówi o stanie absolutnej ciszy. Nie dlatego, że nie pojawiają się w jego umyśle różne dźwięki, lecz dlatego, że w wielkim skupieniu musi rozważyć aspekty praktyczne – budynek ma być funkcjonalny i trwały, dach nie może przeciekać, należy zapewnić odpowiedni dostęp światła, właściwie działającą wentylację, odpowiednią akustykę – jak również aspekty znaczeniowe, czyli symbole, uwarunkowania historyczne, tożsamość miejsca, motywacje twórcy. To sztuka podejmowania decyzji, myślenia o całości.

Dla mnie na przykład ważne jest to, żeby w kościele dobrze się sprawowało liturgię. 

Funkcjonalność jest zawsze podstawowym kryterium architektury. Jeśli coś nie działa, to zazwyczaj są dwa powody: albo inwestor nie sprecyzował jasno swoich oczekiwań, albo projekt wykonała osoba, której brakuje talentu bądź też nie do końca rozumie zasady funkcjonowania kościoła.

Inwestor, czyli kto? Ksiądz proboszcz czy wspólnota? Zmarły w tym roku profesor Stanisław Niemczyk budował kościół „od dołu”: we wspólnocie i ze wspólnotą.

Jego budowle są naznaczone wspólnotowością. Nawiasem mówiąc, kościół jego projektu w Czechowicach-Dziedzicach to wzorcowy przykład dobrej współpracy między twórcą, inwestorem oraz wspólnotą parafialną. Zapewne świątynia nigdy by nie powstała w jej aktualnym kształcie, gdyby nie olbrzymie zaufanie proboszcza. To bardzo ważna rzecz. Gdy twórca się cieszy zaufaniem, może rozwinąć skrzydła. Oczywiście to musi być mądre zaufanie – świadomego inwestora wobec utalentowanego twórcy. Projekty Niemczyka rodziły się w rozmowach, a nie wynikały z jakiejś arbitralnie narzuconej wizji.

Zdarza się, że projekt kościoła był nawet udany, ale potem „inwestor” postanowił coś dodać, zmienić, przerobić… No i w efekcie obiekt nie jest ani ładny, ani funkcjonalny.

Aby powstała dobra architektura, potrzebne jest trio: świadomy inwestor, który wie, czego chce i potrafi sprecyzować swoje oczekiwania, utalentowany i wrażliwy projektant oraz rzetelny wykonawca. Gdy jedno z tych ogniw nie działa, są nikłe szanse na to, że powstanie dobra architektura.

Nowe kościoły nie mają dobre

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Szlachetny beton
Jakub Turbasa

urodzony w 1985 r. – architekt, absolwent Wydziału Architektury i Urbanistyki Politechniki Krakowskiej, studiował także na wydziale Architettura Civile Politechniki Mediolańskiej, krawiec (pochodzi ze słynnej rodziny krakowskich krawców), interesuje się współczesną architekt...

Szlachetny beton
Dominik Jarczewski OP

urodzony w 1986 r. w Warszawie – dominikanin, duszpasterz, rekolekcjonista, doktor filozofii uniwersytetu Paris 1 Panthéon-Sorbonne, wykładowca Kolegium Filozoficzno-Teologicznego Dominikanów, stały współpracownik miesięcznika „W drodze”....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze