Boska norma nadmiaru
fot. daniel von appen / UNSPLASH.COM

Od wielu lat interesuje mnie kwestia motywu wcielenia. Próbuję znaleźć odpowiedź na pytanie: Dlaczego Bóg stał się człowiekiem? Były przecież inne możliwe sposoby zbawienia człowieka. Czy Bóg rzeczywiście musiał stać się człowiekiem, żeby nas zbawić?

To pytanie jest jednym z najczęściej zadawanych w teologii i doczekało się wielu bardzo różnych odpowiedzi. Nie zamierzam oczywiście referować tu wszystkich teologicznych koncepcji. Chciałbym raczej zwrócić uwagę na słowa Jezusa, które mogą nas naprowadzić na właściwą odpowiedź: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem” (J 14,6). Zatem Syn Boży stał się człowiekiem, aby stać się dla nas drogą, prawdą, życiem i w ten sposób doprowadzić nas do Ojca, a więc do zbawienia. W mojej odpowiedzi oprę się na tej wskazówce. Zanim jednak bardziej szczegółowo przeanalizuję sens tego zdania, muszę najpierw napisać kilka słów o boskim „nadmiarze”.

To jest „przesada”

Wszystkie odpowiedzi na pytanie o zamiar, który miał Bóg, decydując się na przyjęcie ludzkiego ciała – jeśli chcą być odpowiedziami rzeczywiście chrześcijańskimi – powinny podkreślać absolutnie bezinteresowny charakter wcielenia. Bóg naprawdę nie musiał tego robić, nie musiał stawać się człowiekiem, nie musiał cierpieć i umierać na krzyżu. To wszystko stało się z jakiegoś „nadmiaru” Jego miłości i dobroci. Bardzo trafnie pisze o tym Denys Turner: Z naszej perspektywy można uchwycić sens działania Boga tylko wtedy, gdy dostrzeże się w nim jakąś „nadmiarowość”, „przesadę”1. Przyjmując ludzkie ciało, zrobił bowiem coś, czego nikt nie oczekiwał i czego w żadnym razie nie musiał robić; uczynił coś, czego w najmniejszym stopniu nie należy od Niego wymagać – postąpił „nadspodziewanie dobrze”. Z drugiej strony – pisze Turner – trzeba uprzytomnić sobie, że ten „nadmiarowy” sposób postępowania jest w przypadku Boga normą. Tylko paradoksalnie brzmiące stwierdzenie: „nadmiar jest boską normą”, doprowadzi nas bowiem do zrozumienia najgłębszego sensu wcielenia:

„Wcielenie zatem ukazuje nam coś na temat Boga, czego inaczej byśmy nie wiedzieli: że jest najbardziej hojny, tak jak bohaterski żołnierz ukazuje nam coś na temat armii, czego nie dowiedzielibyśmy się z podręcznika oczekiwanego zachowania w wojsku. Armia jest dobra tylko na tyle, na ile niektórzy jej żołnierze są lepsi, niż tego można oczekiwać od nich wszystkich: »przeciętnie dobry« nie może być najwyższym osiągniętym standardem w całości. Krótko mówiąc, działanie »przesadne« jest dla Boga – zgodnie z rozumieniem św. Tomasza – normalne. To w tym zatem sensie wcielenie jest czymś właściwym”2.

Droga

Syn Boży – człowiek stał się dla nas drogą, to znaczy chciał, żebyśmy za Jego pośrednictwem zbliżyli się do Boga. Jest w nas bowiem naturalna i głęboko zakorzeniona potrzeba, by nie t

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Boska norma nadmiaru
Mateusz Przanowski OP

urodzony w 1974 r. – dominikanin, doktor teologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, wykładowca Kolegium Filozoficzno-Teologicznego Domi...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze