Gdyby zdarzyło się wam zawitać na śląską prowincję, w okolice Katowic, zajrzyjcie koniecznie do naszej katedry. Położona jest nieco na uboczu od centrum, trzeba do niej iść pod górkę, ale warto – choćby dlatego, że w ciągu dnia można się w niej spokojnie pomodlić przed Najświętszym Sakramentem i wyspowiadać. Ale też i dlatego, że to naprawdę ładny kościół. Niektórych przytłacza monumentalnością, jednak dla mnie to jeden z największych atutów katedry: znakomicie się nadaje do celebrowania liturgii z liczną asystą. Każda procesja, każde przemieszczenie się celebransa lub posługujących w prezbiterium trwa na tyle długo, że trudno się nie zderzyć z pytaniem o symboliczne znaczenie wykonywanych właśnie gestów. Dlatego warto do katedry przyjść raczej na liturgię niż na zwiedzanie…
Katedry podobno buduje się przez wieki. Nasza nie ma jeszcze nawet wieku, więc od czasu do czasu coś się w niej zmienia. Ostatnio przeorganizowana została chrzcielnica. Prace te przebudziły we mnie uśpione przez lata marzenie: żeby w naszej katedrze kaplica chrzcielna miała basen, w którym da się dorosłego ochrzcić przez zanurzenie! A dałoby się, bo chrz
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń