W naszym lesie są też wilki

W naszym lesie są też wilki

Jeśli w ramach posługi miłosierdzia w sakramencie pojednania mamy unikać „sali tortur”, to musimy wiedzieć, kiedy i do czego jesteśmy uprawnieni; musimy wiedzieć, kiedy możemy i powinniśmy rozgrzeszyć, a kiedy należy odmówić rozgrzeszenia.

W listopadowym wydaniu miesięcznika (11/2024) zamieściliśmy rozmowę z biskupem Pilzna Tomášem Holubem (Powroty), który w odpowiedzi na adhortację Amoris laetitia z 2016 roku zaprosił pary rozwiedzione żyjące w ponownych związkach, by spróbowały uregulować swoją sytuację życiową i na drodze rozeznania, do czego zachęca papież Franciszek, powróciły do Stołu Pańskiego. Na wywiad z bp. Holubem zareagowali o. Norbert Lis OP, którego głos (Podróbka miłosierdzia) zamieściliśmy w numerze grudniowym (12/2024), a także p. Piotr Werner, którego tekst (Sto czy dziewięćdziesiąt dziewięć?) opublikowaliśmy w numerze styczniowym (1/2025). Dziś głos w sprawie zabiera o. Michał Mrozek OP.

Z zaciekawieniem przeczytałem w grudniowym numerze miesięcznika „W drodze” polemikę ojca Norberta Lisa OP z tezami wyrażonymi przez biskupa Tomáša Holuba w wywiadzie opublikowanym w listopadowym wydaniu czasopisma na temat udzielania komunii świętej osobom żyjącym w sytuacjach nieregularnych. Głos pana Piotra Wernera w tej sprawie („W drodze” 1/2025) zachęcił mnie do włączenia się w dyskusję. Chcę sprostować dwa błędy teologiczne biskupa Holuba, przypomnieć teologię stojącą za rozwiązaniami przyjętymi przez Świętego Jana Pawła II w adhortacji Familiaris consortio oraz podzielić się kilkoma uwagami na temat „reformowania” Kościoła z perspektywy kapłana spowiednika.

Nieścisłości i błędy teologiczne

Biskup Tomáš Holub wypowiada się nieprecyzyjnie. Do głównych błędów wyliczonych przez ojca Norberta (rozerwanie tożsamości Chrystusa i komunii świętej oraz sprowadzenie jej do „pokarmu na drogę” dla wszystkich) dodam jeszcze dwa. Po pierwsze, biskup Holub zrównuje grzech ciężki z ekskomuniką, a dokładniej rozgrzesza z grzechu ciężkiego w imię przynależności do Kościoła. Jego rozumowanie jest takie: skoro osoby w nieregularnych związkach pozostają w Kościele, to „powstaje pytanie, na jakiej podstawie nie dopuszczać ich do Stołu Pańskiego” (s. 46). Drugi błąd polega na zawężeniu grzechu ciężkiego wyłącznie do „świadomego i dobrowolnego odrzucenia łaski Bożej” (s. 45).

Przypomnijmy: do Kościoła człowiek należy przez wiarę i przez chrzest. Pozostaje w nim tak długo, jak długo wierzy w podstawowe prawdy wiary, niezależnie od tego, czy żyje w stanie łaski uświęcającej, czy też nie. Tylko najcięższe grzechy, na przykład te powiązane z karą ekskomuniki zaciąganej mocą samego prawa (tzw. latae sententiae), oznaczają automatyczne wyłączenie ze wspólnoty Kościoła. Są to między innymi grzechy herezji, apostazji i schizmy, zastosowanie fizycznej przemocy wobec papieża, intencjonalne świętokradztwo wobec konsekrowanych postaci, zdrada przez spowiednika sakramentalnej tajemnicy spowiedzi czy skuteczne spowodowanie aborcji. Ale nawet wtedy intencją Kościoła jest zbawienie grzesznika. Surowa kara ma uświadomić człowiekowi powagę g

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Kup miesięcznik W drodze 2025, nr 02, a przeczytasz cały numer

Wyczyść
W naszym lesie są też wilki
Michał Mrozek OP

urodzony 13 grudnia 1975 r. w Ostrołęce – dominikanin, doktor nauk teologicznych, dyrektor Instytutu Tomistycznego, sekretarz „Przeglądu Tomistycznego”, wykładowca Kolegium Filozoficzno-Teologicznego oo. dominikanów w Krakowie....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze