Pierwsze postscriptum odnosi się do felietonu z zeszłego miesiąca. Otóż pewien uważny czytelnik zwrócił mi uwagę, że popełniłem błąd i zamiast o Exsultecie pisałem w nim o Exultecie. Śpieszę zatem wyjaśnić, że obie formy są ortograficznie poprawne – exsulto i exulto funkcjonują zamiennie. To prawda, że tradycyjnie pierwsze słowo Orędzia Wielkanocnego pisane jest z literką „s”, ale dość powszechnie używa się także drugiej formy tego czasownika. Mam nadzieję, że nie uraziłem zbyt wielu latynistów moim swobodnym podejściem do kwestii pisowni tytułu tego czcigodnego utworu.
Drugie zaś postscriptum to dalszy ciąg historii pod tytułem „Zimowa opowieść”, którą opisałem w lutowym numerze miesięcznika. Opowiedziałem tam o niespodziewanym spotkaniu mojej cioci Krystyny z tajemniczą kobietą, której życie – jako noworodkowi – uratowała kiedyś moja mama. Spotkanie odbyło się przy grobie moich rodziców i dowiedziałem się dzięki niemu, że dziewczynka, która urodziła się w żyrardowskim szpitalu jako wcześniak ważący 530 gramów i którą przy życiu utrzymało pełne poświęcenia zaangażowanie pielęgniarek pod wodzą mojej mamy, nie tylko żyje i ma się dobrze, ale czasami przychodzi na grób swojej dawnej opiekunki i powierz
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń