Żeby żyło się lepiej?
fot. bryant churckyno / UNSPLASH.COM

Zdrowa duchowość chrześcijańska zakłada, że nawet gdy nie doświadczam żadnych korzyści, Bóg jest obecny w moim życiu i moje życie duchowe może kwitnąć bez przeszkód. A to dlatego, że wierzymy w Boga, który jest kimś, a nie czymś.

Nieodłączną częścią Ewangelii, czyli Dobrej Nowiny, jest obietnica, że będzie lepiej. Dowodów na poparcie tej tezy mamy całe mnóstwo. Czytamy, że „niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię” (Mt 11,5) i że „przybliżyło się do was królestwo Boże” (Łk 10,9). Pismo Święte pełne jest historii, w których Bóg „zbawia”, czyli poprawia sytuację człowieka na różne sposoby. Przyjmując chrzest i uczestnicząc w życiu Kościoła, wierzymy, że Dobra Nowina wypełnia się także w naszym życiu, i że my sami stajemy się uczestnikami zbawienia. Może nas to jednak doprowadzić do przekonania, że chrześcijaństwo sprowadza się do tego, by było lepiej.

Nastawieni na korzyść

W wielu współczesnych praktykach duchowości chrześcijańskiej jest sporo przejawów myślenia skoncentrowanego na korzyściach. Weźmy na przykład medytację, lekturę Pisma Świętego lub jakąkolwiek inną metodę przedłużonej modlitwy. Mierząc się z pytaniami typu: Co mi to daje?, sami próbujemy pokazać sobie wymierne korzyści, jakie płyną z takich praktyk. Tak więc medytowanie może dać nam pokój wewnętrzny, siłę do mierzenia się z wyzwaniami, inspirację do rozwiązywania problemów, pomysły na kazanie, cierpliwość do współmałżonka, poznanie siebie itd. Kontemplacja może być sposobem na depresję, walkę z nałogiem lub po prostu metodą na poprawienie sobie humoru. Po części tak oczywiście jest. Takie efekty modlitwy są zauważane przez każdego, kto na poważnie używa wymienionych metod, niemniej jednak powstaje pytanie, czy na tym właśnie polega modlitwa. Czy po to się modlimy? Przecież na co dzień stykamy się z wieloma teoriami w psychologii czy duchowości, które wybierają jedną lub kilka z powyższych korzyści i proponują konkretne metody ich osiągnięcia. Na przykład mindfulness, czyli trening

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Żeby żyło się lepiej?
Wojciech Werhun SJ

urodzony w 1987 r. – jezuita, współpracuje z portalem deon.pl, studiował filozofię w Akademii Ignatianum w Krakowie oraz w Heythrop College, University of London. Studia teologiczne odbył na Pontifica Universita Gregorian...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze