W katowickiej części śląskiej prowincji powoli kończy się synod. Po zdecydowanie pasjonującej części merytorycznej przyszła nieuchronnie część redakcyjna: posynodalny dokument trzeba przygotować do druku. Jako że wyrosłem na godce, polszczyzna literacka wpędza mnie w niepewność. Redaktor językowy jest więc nieodzowny. Kiedy tak dłubaliśmy przy tekście, zaatakowało nas wyrażenie „pierwsza komunia święta”. A raczej wątpliwości co do jego pisowni. „Pierwsza Komunia Święta”? A może „pierwsza Komunia święta”, jeśli nie wręcz „pierwsza Komunia Święta”? Zerknięcie do różnych szacownych tekstów kościelnych, zamiast rozwiać wątpliwości, tylko je zwiększyło. Feralne wyrażenie najczęściej pojawiało się w kontekście celebracji i przygotowania dzieci do pierwszego eucharystycznego przyjęcia Chrystusa. Podczas dyskusji na temat różnych kontekstów frazy „pierwsza komunia święta” naszła mnie refleksja sięgająca nieco poza ortografię. Otóż jedna z reguł pisowni języka religijnego mówi, że nazwy sakramentów piszemy małą literą. Ale przecież nie ma takiego sakramentu jak „pierwsza komunia święta”. Podobnie jak nie
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń