List do Galatów
Eleni Karaindrou, Elegy of the Uprooting, ECM 2006
Stojący akord w orkiestrze, niespiesznie rozwijana fraza rogu, kilka powtarzanych w nieskończoność dźwięków harfy, przecinająca wokaliza chóru, senny głos akordeonu, jeszcze fraza główna powtórzona przez konstantynopolitańską lirę… I tak dalej. Wszystko wzajemnie dopełniające się, kontrapunktujące, bliskie. Surowe, ciche, napięte. Rozległe, jakby chciało opisać – albo zatrzymać – jakiś obraz. Krajobraz. Fragment nosi tytuł Prayer i pochodzi ze ścieżki dźwiękowej filmu Theo Angelopoulosa Płacząca łąka. „Prayer”, czyli modlitwa. Tak, ta muzyka ma w sobie wołanie, błaganie. Jakiś obrzęd. Sacrum rytuału.
Dalej. Stojący akord w orkiestrze i rozwijana fraza skrzypiec (oboju, rogu, wiolonczeli…). Fraza, która ma w sobie jakieś zagubienie, pragnienie, niespełnienie. Smutek. Fraza, przy której chciałoby się płakać, tęsknić albo wspominać, do której chciałoby się wracać. To Ulysses’ Theme i wariacje na jego temat z filmu Angelopoulosa Spojrzenie Ulissesa.
Dalej. Stojący akord. Solowy motyw – prosty, kilkudźwiękowy, nasycony, sycący – przechodzący z instrumentu do instrumentu. Jak we śnie. Jak ze snu. I nagle ruch orkiestry, wirowanie, taniec. To temat główny – i jego wariacje – z filmu Angelopoulosa Wieczność i jeden dzień.
Pierwsze wrażenie: jakby to był jeden i ten sam film, ciągle ta sama muzyka. Eleni Karaindrou nie rzuca się ekspansywnie na dźwięki, nie epatuje rytmami czy barwami. Ma swoje odcienie (pastelowe, zamglone, delikatne), ulubione instrumenty (sama gra na fortepianie), akordy, tonacje, kształty motywów i myśli. Tak jak Theo Angelopoulos – ukochany reżyser Eleni Karaindrou, do którego filmów głównie pisze swoją muzykę – ma ściśle określony krąg tematów, pejzaży (Grecja!) i bohaterów. Filmy Angelopoulosa nie mogły mieć innych dźwięków niż wysłyszane przez Karaindrou. Stąd to alchemiczne wręcz złączenie. Elegy of the Uprooting jest zapisem koncertu muzyki filmowej i teatralnej Eleni Karaindrou. Obok wymienionych już tytułów wykonano także Rosa’s Aria z filmu Róża Christoforosa Christofisa, fortepianowe solo z Zawieszonego kroku bociana Angelopoulosa i muzykę do spektaklu Trojanki w reżyserii Antonisa Antypasa.
Kiedy brzmi muzyka Eleni Karaindrou, robi się jaśniej, choć często wydaje się, że te dźwięki wypływają z gęstej mgły. Taka jest tajemnica muzyki.
Oceń