wierność, kojarzona ze stabilnością, trwałością i bezpieczeństwem, zderza się z nieubłaganą statystyką rozwodów, kapłańskich odejść, niuansowaniem dotychczasowych wartości, bo przecież, jak często słyszymy, „bywa różnie”. Czy to znaczy, że straciła swoją moc i nie ma dla niej miejsca w dzisiejszym świecie?
Myślę, że nieoczywistą podpowiedzią są słowa Chrystusa, który tłumacząc, co to znaczy trwać w Jego nauce, używa obrazu domu wybudowanego na skale i na piasku (por. Mt 7,24–29). Każdy instynktownie czuje, że ten pierwszy symbolizuje stałość, natomiast ten drugi uleganie chwilowym namiętnościom. I choć pierwszy domyślnie uznajemy za lepszy i bardziej ewangeliczny, to w praktyce często wkładamy ogromny wysiłek w budowanie tego drugiego, bo życie, ze swoją złożonością, to niestety także budowanie na piasku i lokowanie swoich nadziei w rzeczach bezwartościowych. Być może używając tego obrazu, Pan Jezus mówi nie tylko o tym, jaką wartość ma to, co niezmienne, ale podpowiada, że wyrazem duchowej dojrzałości jest odwaga przyznawania się do błędu i odwracanie od tego, co w naszym życiu jest piaskiem. I chyba w tej perspektywie należy postrzegać wierność jako nieustające redefiniowanie i uzasadnianie spraw najważniejszych, danych słów i podjętych decyzji. Mam nadzieję, że zamieszczone w tym numerze teksty skłonią Państwa do refleksji.
W imieniu Redakcji dziękuję wszystkim za kolejny wspólny rok w drodze. Bardzo się cieszę, że obdarzacie Państwo nasz miesięcznik swoim zaufaniem. Jak zwykle polecam uwadze przedłużenie lub kupno prenumeraty dla siebie lub kogoś bliskiego w ramach prezentu pod choinkę, a także dołączenie do grona patronów miesięcznika.
Z okazji zbliżających się Świąt życzę, by w tajemnicy narodzenia Boga odkrywać niezmienność Jego miłości do każdego z nas.
Oceń