W połowie lipca w Kościele katolickim nastąpiło trzęsienie ziemi. Trudno określić jego siłę w skali Richtera, ale sądząc po tym, jak rzadko mamy do czynienia z tak wyjątkowymi wydarzeniami, magnituda sięgnęła dziewiątki. Mimo to znakomita większość katolików w ogóle nie zarejestrowała nawet najdrobniejszych drgań.
O zjawisku dyskutowano z wypiekami na twarzy, ale jedynie w wąskich kręgach. Okazało się bowiem, że w przeciwieństwie do zjawisk sejsmicznych w tym wypadku epicentrum, zamiast się ograniczyć do jednego miejsca, było rozsiane po całym globie, ale jedynie w stosunkowo małych i odległych wspólnotach. Wśród ich członków wielu straciło swoje duchowe domy, nierzadko wznoszone skrupulatnie i z dużym wysiłkiem przez ostatnie kilkanaście, a często kilkadziesiąt lat. Zostali pozbawieni majątku, dorobku życia duchowego. Przez to jednak, że owe wspólnoty zawsze żyły trochę na uboczu, w enklawach, by nie powiedzieć w rezerwatach, niewielu zauważyło ich nieszczęście, a jeszcze mniej liczni przejęli się ich losem. Praktyki, przekonania i zamiłowania tych grup dla znacznej części wiernych były zwyczajnie nieznane, dla innych niezrozumiałe lub zbyt egzaltowane albo infantylne i śmieszne. Niestety, jak to bywa z mieszkańcami rezerwatów, ogółowi wiernych najlepiej dawali się poznać ci najbardziej dzicy i agresywni, którzy zniechęcali do nawiązywania bliższych kontaktów. Dlatego teraz niewielu obchodzi kryzys humanitarny, jaki panuje w tych wspólnotach.
Dość jednak metafor. O czym mowa? 16 lipca br. papież Franciszek opublikował list w formie motu proprio w sprawie stosowania liturgii sprzed reformy z 1970 roku (Traditionis custodes, dalej TC, choć sarkastycznie można byłoby powiedzieć, że skrót na oznaczenie trotylu [TNT] byłby odpowiedniejszy). Zapewniam, że sprawa ta nie dotyczy jedynie małej grupy wiernych. Nie o liczby tu chodzi. Dokument powinien być znany wszystkim, dla których ważna jest jedność Kościoła i definicja katolicyzmu. Ojciec Święty zajął bowiem bardzo jednoznaczne stanowisko w obu tych kwestiach. Należy go posłuchać i zastanowić się nad konsekwencjami jego nauczania.
Agatha Christie pisze do papieża
Najpierw naszkicujmy kontekst. Dokument dotyczy liturgii, w szczególności mszy świętej, sprawowanej według zasad sprzed ostatniej reformy liturgicznej. Cofnijmy się do tamtych czasów. W kwietniu 1969 roku, mniej więcej trzy i pół roku po zakończeniu Soboru Watykańskiego II, a pięć i pół po ogłoszeniu Konstytucji o liturgii świętej tegoż soboru, papież Pawe
Zostało Ci jeszcze 85% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń