W cieniu wielkiej Góry
Nie można było go nie zauważyć - w dżinsach wranglerach, czerwonych skarpetkach i szaliku, w kurtce moro, z długimi włosami... Intrygował nie tylko świeckim ubiorem, ale całym sobą. Kochałem ojca Jana, zafascynowany jego totalnym zawierzeniem Chrystuso...