Żyć w dziękczynieniu
Oferta specjalna -25%

Drugi List do Koryntian

0 opinie
Wyczyść

Te spotkania to moje życie. Znaczą one jedno: Ludzie Ewangelii Daleko Nieście Imię Chrystusa. Amen.

Piętnaste spotkanie młodzieży na Lednicy już za nami. Każde jest wyzwaniem, wchodzeniem pod górę. Każde jest wyczynem, ale również ryzykiem. Tegoroczne osiągnęło pewne wysokości, o których warto wspomnieć. Są to przede wszystkim wysokości duchowe. Innych rekordów nie bijemy.

Spotkanie z wysokości otworzył przelot helikoptera, tego samego, którym piętnaście lat temu poruszał się nad lednickimi polami Jan Paweł II. To był wzruszający moment dla weteranów. W procesji i pod Bramą pojawili się Ania z Czarkiem, ci sami, którzy przed piętnastu laty z ogromną świecą i krzyżem od Ojca Świętego Jana Pawła II jako pierwsi przeszli przez Bramę III Tysiąclecia. To dziewczyna i chłopak z naszego logo.

Zgromadzenie 80 tys. młodych ludzi, 2 tys. kapłanów i sióstr zakonnych jest wydarzeniem. To wspaniałe, że się nie znudzili po 15 latach, że nie przestali przyjeżdżać. Niby żadna sensacja, ale to ogromna mobilizacja w terenie, wyprawa daleka i męcząca. Nie jedzie się kilkaset kilometrów po nic, ale po coś. Tym czymś jest głębszy sens, który karmi nasze dusze, jest umocnieniem naszej egzystencji i tożsamości.

Za osiągnięcia tegorocznego spotkania uważam: pocałowanie ziemi, podanie sobie rąk na znak pokoju oraz adorację Najświętszego Sakramentu. Ale spotkanie w tym miejscu to przede wszystkim wybór Chrystusa.

Tak trudno się zgiąć i pocałować ziemię, kiedy inni patrzą. Jakąż trzeba mieć motywację, aby się nie wstydzić, nie zawahać. Przez ten pocałunek cena tej ziemi wzrosła wielokrotnie, bo została nasączona miłością współczesnych młodych. Nasza Ziemia Obiecana jest teraz świątynią, katedrą, gdzie naucza Jan Paweł II.
Innym wielkim wydarzeniem był znak pokoju. Ponad 80 tys. ludzi podało sobie ręce w imię Chrystusa, z pragnieniem Jego pokoju i komunii. Podanie ręki na znak pokoju to wyjście ku drugim, otwarcie na drugiego.

W procesjach, które stanowią trzon nabożeństwa, obok eucharystii niesione były przedmioty – relikwie papieskie. Ale cóż ważą przedmioty, skoro my mamy słowa błogosławionego. Jego serce i Jego myśl. Jego słowa do nas skierowane. Osiem złotych słów, które nazywam perłami.

Podczas tegorocznego spotkania pojawiła się resztka świecy z VI Światowego Dnia Młodych w Częstochowie w 1991 roku. Sam ją załatwiałem u Rothego w Krakowie przy ulicy Sławkowskiej. Na podium wniosła ją wtedy Kasia z naszego duszpasterstwa. Paliła się podczas nabożeństwa w sobotę i w niedzielę. Potem zabrałem ją pod Tarnów do naszego nowo powstałego ośrodka i tam spłonęła niemalże do końca. Zawsze przywoływała to bierzmowanie młodych przez Ojca Świętego. Jest świadkiem naszego dojrzewania w Duchu.

Górale z Krzeptówek przywieźli płaszcz Jana Pawła II – piękny, czerwony, krojony z koła. Ksiądz rektor zapobiegliwie zabezpieczył go folią na wszelki wypadek. Ten płaszcz papieski zawisł nad przechodzącymi pod bramą jako symbol schronienia.

Na koniec, jak zawsze, wszyscy wybrali Chrystusa, a potem w symbolicznym geście przeszli przez Bramę Rybę. Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu każdy mógł osobiście rozmawiać z Miłością w ciszy. Ciszę tę wypełniała Kasia swoją grą na skrzypcach. To było wielkie przeżycie i mocna świadomość tego, że Miłość jest między nami.

Konieczne było takie nabożeństwo wdzięczności za świętość Jana Pawła II. Bardzo dużo otrzymaliśmy od tego świętego papieża, nie możemy zatem pozostać bez wdzięczności. A wdzięczność jest przecież sposobem i jakością życia. Trwamy w dziękczynieniu.

I jeszcze jedno. Wyjeżdżając na spotkanie, zaszedłem do celi ojca Walentego Potworowskiego, starszego już i ciężko chorego zakonnika. Ojciec Walenty zawsze z nami jeździł na spotkania z młodzieżą i chętnie nam doradzał, rozmawiał z nami i wspierał nas. Potrafił się cieszyć obecnością młodzieży. Od dnia swoich imienin, czyli od 14 lutego, nie wstaje już z łóżka. Poproszony o wygłoszenie kilku zdań powiedział do kamery wzruszające pozdrowienie i świadectwo świętości Jana Pawła II. Cieszę się, że dotarło ono do tylu młodych ludzi.

Żyć w dziękczynieniu
Jan Góra OP

(ur. 8 lutego 1948 w Prudniku – zm. 21 grudnia 2015 w Poznaniu) – Jan Wojciech Góra OP, dominikanin, prezbiter, doktor teologii, duszpasterz akademicki, rekolekcjonista, spowiednik, prozaik, twórca i animator, organizator Dni Prymasowskich w Prudniku i Ogólnopolskiego Spotka...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze