List z więzienia
Oferta specjalna -25%

Pierwszy List do Koryntian

0 opinie
Wyczyść

[Kair, rok 1336]

[Do kardynała Piotra de la Palu OP, tytularnego patriarchy Jerozolimy]

Mój święty Ojcze i Panie, oby Bóg zachował Was dla swego Kościoła po najdłuższe czasy.

Kiedy ze znanych Wam powodów, ja — brat Alfons Buenhombre, Wasz sługa, zostałem wtrącony do lochów sułtana babilońskiego, pozbawiony wszelkiej ludzkiej pomocy, obrabowany z ksiąg i najpotrzebniejszych rzeczy oraz kiedy w mym ogołoceniu zdałem sobie sprawę, że być może nikt nigdy nie wyrwie mnie z mocy tego przerażającego władcy, wtedy z konieczności (szczęśliwa to była konieczność!) zwróciłem się całym sercem do Tego, który mówi: „Jestem z tobą w nieszczęściu” [Ps 91,15]. W ten sposób naprawdę poznałem i doświadczyłem, jak chętnie pomaga On tym, którzy z ufnością zwracają się do Niego. „Ogrom moich cierpień sprowadził do mej duszy tak liczne Jego pociechy” [por. Ps 94,19], że lęk i zgroza które budziło we mnie więzienie, zamieniły się w upragniony pokój serca. Mam zresztą nadzieję, że z łaski Jezusa Chrystusa, już niedługo będę mógł osobiście i z radością opowiedzieć o tym Waszej Dostojności, gdyż jak się wydaje, moja niewola, z Bożą pomocą, wkrótce się skończy, skoro tak wiele osób i z takim poświęceniem o to zabiega.

Jeszcze na początku mojej obecnej niedoli ubłagałem przełożonego więzienia, żeby dostarczył mi jakąś lekturę. „Pan sprawił, że znalazłem łaskę w jego oczach” [por. Tb 1,13] i kiedyś przyniósł mi historię Józefa, która doskonale odpowiadała naszemu 2 nieszczęsnemu położeniu, a to dlatego, że zostaliśmy aresztowani jako szpiedzy i zagrożono nam karą śmierci, zupełnie tak samo jak braciom Józefa, którzy przybyli do Egiptu nie na przeszpiegi, ale w poszukiwaniu żywności dla ich krewnych. Przeczytałem tę historię i postanowiłem przetłumaczyć ją z arabskiego na łacinę, zawiera ona bowiem wiele rzeczy, których nie ma w naszych księgach, a które wydają mi się niesprzeczne z prawdą. Posyłam więc Waszej Dostojności to skromne, acz dokładne tłumaczenie, mając nadzieję, że jeśli Bóg da mi jeszcze trochę sił i czasu, to szybko przetłumaczę i prześlę jeszcze inne, lepsze teksty. Uważam się bowiem we wszystkim za Waszego dłużnika, a ponieważ w innych sprawach zdziałałem niewiele lub zgoła nic, to ufam, że chociaż ta praca będzie w jakiś sposób przydatna i miła Waszej Łaskawości.

Proszę zarazem Waszą Dostojność o wybaczenie tego, iż historia jest niekompletna. Stało się tak, gdyż ze wzgledu na pośpiech ominąłem w moim tłumaczeniu to, co zgadza się z naszą łacińską historią, i ze starożytnego tekstu przełożyłem jedynie te fragmenty, które zawierały rzeczy dla nas nowe. Piszę „nowe dla nas”, gdyż wśród chrześcijan Egiptu i Arabii tekst ten nie tylko jest dobrze znany, lecz także uchodzi za bardzo stary i autentyczny.

Niech Pan Jezus zachowa Was w zdrowiu duszy i ciała.

tłum. Paweł Krupa OP

1 Tłumaczenie za : Alphonsi Boni Hominis, Historia Ioseph, w: G. Meerseman, La chronologie des voyages et des oeuvres du fr. Alphonse Buenhombre O.P., Archivum Fratrum Praedicatorum 10 (1940), s. 98–99.
2 Alfons został uwięziony wraz ze swoim socjuszem — bratem, który zgodnie z zakonnym prawem towarzyszył mu w jego ekspedycji.

List z więzienia
Alfons Buenhombre OP

dominikański arabista. Po łacinie jego imię brzmiało Alphonsus Boni Hominis (Alfons, syn Dobrego Człowieka), choć w jego ojczystym, hiszpańskim, języku nazywano go z pewnością Buenhombre. Jedynym oficjalnym dokumentem doty...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze