List do Galatów
Konieczna jest modlitwa o powołania świeckie w Kościele, by świeccy nie dali się zamknąć w getcie murów kościoła parafialnego, w ciepłej i bezpiecznej zakrystii.
Każdy przybywający do Poznania na I Krajowy Kongres Akcji Katolickiej mógł dostrzec wypełnioną po brzegi aulę uniwersytecką mieszczącą ponad 900 osób, puste kuluary i atmosferę skupienia. Wielu uczestników pilnie notowało treść wykładów, które wygłaszano drugiego dnia kongresu. To najbardziej nietypowy widok, który można zauważyć na tego typu imprezach — na ogół kuluary podczas rozmaitych zjazdów tętnią życiem. Tutaj uczestnicy nie chcieli uronić ani słowa i próbowali skorzystać z części formacyjnej zjazdu.
Uczestnicy zjazdu licznie brali udział we wszystkich jego częściach, zarówno we wspólnych nabożeństwach i marszu ewangelizacyjnym, jak i w spotkaniach grup dyskusyjnych. Przyjechali ze wszystkich diecezji. Organizacja i sposób ich przyjęcia był uporządkowany i imponujący. Organizatorów mógł niepokoić jedynie brak ludzi młodych. Podczas konferencji prasowej poprzedzającej inaugurację zjazdu na pytanie o średnią wieku członków Akcji Katolickiej odpowiedzieli: „średni i powyżej”.
Być może nieobecność młodzieży spowodowała, że biskup Piotr Jarecki mówił o konieczności podjęcia modlitwy o powołania świeckie w Kościele oraz podkreślał rolę sumienia, które ma chronić laikat przed popełnianiem błędów w działalności w społeczeństwie obywatelskim. Według niego, taka aktywność jest konieczna. Konsekwencją był apel wyrażony przez prof. Halinę Gajdamowicz, by świeccy nie dali się zamknąć w getcie murów kościoła parafialnego, i — jak mówił krajowy asystent — w ciepłej i bezpiecznej zakrystii.
To, co najważniejsze w duchowości świeckich, realizuje się przede wszystkim poza Kościołem — mówił także biskup Jarecki. Jednak Akcja Katolicka, mimo że formuje swoich członków, nie potrafi być opiniotwórcza. Staje także wobec problemu bezrobocia czy wykluczenia pewnych grup lub regionów, czyli pozbawienia ich możliwości rozwoju i uczestniczenia w awansie cywilizacyjnym będącym udziałem pozostałych obywateli. Mówił o tym prof. Marek Ziółkowski, którego poproszono o wykład na temat odpowiedzialności świeckich za wspólnotę i państwo. Według niego, najpilniejszymi zadaniami stojącymi przed organizacją świeckich katolików jest dbanie o rozwój gospodarczy i udział wszystkich w jego owocach oraz wcielanie w życie zasad solidaryzmu społecznego.
Akcja Katolicka w Polsce liczy 35 tysięcy członków. Ta informacja była chyba dla niezorientowanych najbardziej zaskakująca. Tej liczby nie widać w Kościele, a tym bardziej w świecie. Jest to o tyle dziwne, że trudno odmówić uczestnikom Kongresu, a zapewne i większości członków Stowarzyszenia, szczerego zaangażowania, wiary i rzeczywistej radości manifestowanej podczas kończącego imprezę marszu ewangelizacyjnego. Jak powiedział biskup Stanisław Wielgus, największym atutem Akcji Katolickiej są ludzie, najsłabszym punktem — również ludzie. Być może brakuje im odległego, konkretnego celu, o który upominał się gość Kongresu, poseł Marcin Libicki.
Kongres nie był świeckim zjazdem, który wybiera władze i na którym różne frakcje toczą walki o władzę — deklarował biskup Piotr Jarecki. Zmiana na stanowisku prezesa Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej dokonała się dyskretnie, tydzień później, podczas obrad Konferencji Episkopatu Polski. Na miejsce dotychczasowej pani prezes Haliny Szydełko, wywodzącej się z Rzeszowa, zgodnie ze statutem biskupi z trzech przedstawionych kandydatów wybrali jednego. Czy z faktu, że na czele Stowarzyszenia stanął dotychczasowy prezes Akcji w archidiecezji poznańskiej można wyciągnąć wniosek, że akcent w działalności Akcji przesunie się z wierności Kościołowi i hierarchii, typowej dla południowo–wschodniej Polski, ku wielkopolskiemu pragmatyzmowi, czas pokaże.
Oceń