Przyznaję się: ten felieton nie powstał na śląskiej prowincji, tylko we włoskojęzycznej części Szwajcarii. W sumie też na prowincji. Zamiast więc do śląskiej godki sięgniemy dziś do dialektu lombardzkiego, którym posługują się mieszkańcy kantonu Ticino – jego specyficzne dźwięki dochodzące z ulicy słyszę teraz w tle. Trzy kobiety rozmawiają o tym, ile wydały na zakupy (i dlaczego tak dużo). Co chwilę powtarza się słowo danè – pieniądze. Mam świadomość, że kojarzenie Szwajcarii z pieniędzmi to okropny stereotyp, ale mieszkanie tutaj wcale mnie z tego skojarzenia nie wyleczyło. Będzie zatem o pieniądzach. Ale nie o szwajcarskich.
Sposób finansowania kościelnych instytucji oraz osób posługujących lub zatrudnianych w Kościele nie jest przedmiotem zainteresowania teologii dogmatycznej. Być może zatem powinienem na ten temat milczeć. Z drugiej jednak strony nie da się ukryć, że każda próba przełożenia teologicznej wizji Kościoła na diecezjalno-parafialną praktykę uwarunkowana jest możliwościami finansowymi konkretnych wspólnot. A czasem też po prostu, strukturalnie – przyjętym modelem pozyskiwania i dystrybucji danè.
Kiedy myślę o modelu, który fu
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń