Z okna mego pokoju na szóstym piętrze szpitala pod wezwaniem Zwiastowania NMP widzę cyprysy, a trochę dalej gaj oliwny. Mówię sobie, że widok mógłby być zdecydowanie gorszy. Małe pocieszenie na początek pobytu.
***
Życie na wsi niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwa. Doświadczyłam na własnej skórze (dosłownie!), co to znaczy być ukąszoną prawdopodobnie przez pająka. Oto dlaczego leżę tu już od tygodnia i dalej nie czuję się dobrze.
Zastanawia mnie zawsze bierność, która ogarnia chorego. W pewnym momencie kuracja staje się kompletnie obojętna, patrzę na kroplówkę, która wpuszcza mi antybiotyk do żył. Jest tego strasznie dużo, cztery razy dziennie ogromna butla. Tik-tik-tik lecą kropelki i zdaję sobie sprawę, że mogłoby to się dziać obok, jakby moje ciało nie należało już do mnie.
Pewien mądry ksiądz powiedział kiedyś, że trzeba się dużo modlić, póki człowiek zdrowy, bo podczas choroby nie jest to łatwe. I coś w tym jest. Jeśli nie masz siły mówić, jedyną modlitwą jest całkowite oddanie się Opatrzności. A to nie jest łatwe, bo musisz się przyznać, że nie ty kontrolujesz sytuację.
***
Choroba to najbardziej demokratyczne zjawisko na świecie, dotyczy wszystkich ludzi, wszędzie. Nie każdego oczywiście dotyka z taką samą częstotliwością, nie u każdego stanowi zagrożenie życia. I każdy z nas inaczej ją przeżywa.
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 5000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń