Robimy pismo tożsamościowe. Naszą tożsamością jest Ewangelia i życie chrześcijańskie, jak w podtytule miesięcznika.
Jolanta Brózda-Wiśniewska: Czy zanim objąłeś stanowisko redaktora naczelnego, czytałeś „W drodze”?
Roman Bielecki OP: W czasie studiów w seminarium wiedziałem, że wydajemy taki miesięcznik, wiedziałem, kim jest jego redaktor naczelny Paweł Kozacki, wiedziałem też, że piszą tam Jacek Salij i Jan Góra, których teksty znałem jeszcze z czasów przedzakonnych. Jednak o wiele częściej sięgałem po „Więź” czy „Znak”. Może wiązało się to z moimi ówczesnymi zainteresowaniami. Bardzo wtedy lubiłem intelektualne debaty o zawartości cukru w cukrze i dzielenie włosa na czworo. A może działo się tak, bo tamte tytuły były wówczas bardziej spójne pod względem treści.
Pamiętam, że pierwszy raz zetknąłem się z „W drodze” w latach 80. Kiedyś mój tato podsunął mi do lektury numer z 1984 czy 1985 roku – fascynujący. Znalazł się tam tekst o aktywnej obecności katolików w polityce. W tamtych czasach! Pamiętam do dziś, że to była niezwykle odkrywcza lektura.
Teraz, kiedy kieruję miesięcznikiem, mam poczucie, że jest w nim więcej tekstów, które odpowiadają na problemy codzienności. I nie mam wrażenia, że obniżyła się ranga poruszanych przez nas tematów. Raczej sposób pisania o nich stał się bardziej przystępny dla odbiorcy. Naturalnie, włącza się myślenie, na zasadzie prostego porównania, że kiedyś było gorzej, a teraz jest lepiej. Ale to nie tak. Teraz jest po prostu inaczej. Kiedy wartościujemy, to zaczynamy dzielić, a dla mnie jest ważne, że mój poprzednik na stanowisku naczelnego wciąż uczestniczy w spotkaniach redakcji i służy pomocą.
Odpowiadasz dyplomatycznie. Ale chyba warto przyznać, że w ostatnich latach miesięcznik przeszedł przemianę. Podobne periodyki bywają zamykane, a was czyta coraz więcej ludzi.
Uważam, że to jest kwestia uchwycenia rytmu życia i trafnej odpowiedzi na pytania, które nurtują ludzi. Odpowiedzi na tyle interesujących, że nawet ktoś, kto się z nimi nie zgadza, przyznaje, że jest to wartościowy punkt widzenia. W filmie dokumentalnym dołączonym do tego numeru ciekawie o tym mówi pani prezydentowa Anna Komorowska: „Nie zgadzam się ze wszystkim, co proponuje redakcja, ale pytania są postawione bardzo dobrze”. O to chodzi. Wydaje
Zostało Ci jeszcze 85% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 5000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń