Młodzi byli dla niego najważniejsi. Nosił ich w sercu i nazywał „źrenicą swojego oka”. Mówił, że są naszą przyszłością, naszą nadzieją i naszym jutrem. I dlatego całe swoje życie i całą swoją posługę, jako ksiądz i jako papież, oddał im do dyspozycji.
ks. Maciej Karol Kubiak: Ile razy uczestniczył pan w Światowych Dniach Młodzieży?
Arturo Mari: Byłem na służbie u Jana Pawła II od pierwszego do ostatniego dnia pontyfikatu. Nie opuszczałem go przez te lata ani na krok. Brałem udział we wszystkich uroczystościach. Od samego początku jeździłem z Ojcem Świętym na wszystkie Światowe Dni Młodzieży.
Dlaczego papieżowi tak zależało na spotkaniach z młodzieżą?
Młodzi byli dla niego najważniejsi. Nosił ich w sercu i nazywał „źrenicą swojego oka”. Mówił, że są naszą przyszłością, naszą nadzieją i naszym jutrem. I dlatego całe swoje życie i całą swoją posługę, jako ksiądz i jako papież, oddał im do dyspozycji. Był młody wśród młodych. I młodzi bardzo szybko zrozumieli to, co on chce im przekazać.
Gdy tylko został papieżem, zaczął organizować wieczorne spotkania w Castel Gandolfo, które szybko przekształciły się ze spotkań czterdziestoosobowej grupy młodzieży oazowej w spotkania, w których uczestniczyło około dwóch tysięcy młodych ludzi. I to wł
Zostało Ci jeszcze 85% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń