W maju tego roku mój przyjaciel i współbrat Tomasz Golonka opublikował na swoim profilu facebookowym bardzo osobiste credo. Tak właśnie – osobiste. Bo to nie tekst skomponowany na potrzeby duszpasterskie, nie szkic kazania, a wyznanie. Wahał się, czy je publikować, a jednak potrzeba uczciwego podzielenia się owocami swoich poszukiwań w wierze (w końcu Tomasz jest osobą publiczną) wzięła górę i tekst się ukazał. „Istnienie Boga jest potrzebne albo idea Boga jest potrzebna (istnienie Boga nie jest kwestią pewności, jest kwestią wiary), by człowiek wiedział, że nie jest Bogiem” – zaczyna Tomasz. I kontynuuje: „Nie wiem, czy Bóg jest wszechmocny, a jeśli jest, to nie wiem w jaki sposób (bo w jakiś inny, niż na ogół sobie to wyobrażam). Natomiast, pewne jest, że niewszechmocny jest człowiek”. Ten sam schemat, trochę jak strofy wiersza, powtórzy się w Tomkowym credo jeszcze kilka razy i będzie dotyczył Bożej wszechwiedzy, Bożej władzy nad niebem i ziemią, wreszcie Jego władzy nad człowiekiem. I za każdym razem padnie stwierdzenie, że człowiek nie jest wszechwiedzący, że nie ma władzy nad niebem, ziemią ani nad drugim człowiekiem. Całość kończy się wezwaniem skierowanym przede wszystkim do samego autora – choć skoro przemawia publicznie, więc pewnie także i do nas: „…i warto z tego wyciągać wnioski. Jak najdalej idące wnioski”. Dla mnie ten tekst jest po prostu wstrząsający. Z jednej strony ksiądz katol
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń