Jest 25 września 1928 roku. Bobi Bazlen, triesteńczyk, tłumacz i badacz literatury niemieckojęzycznej, wysyła Eugenio Montalemu, poecie, który prawie pięćdziesiąt lat później dostanie Nagrodę Nobla, zdjęcie kobiety. Nie całej. Na fotografii, którą Montale wyjmie z koperty, są kobiece nogi – od rozstawionych lekko stóp po wysokie uda. Kobieta ma delikatnie lamowane jasne buciki z paskiem, na niewysokich obcasach. Wyżej jest sukienka. Ciemna, plisowana, z koronkową aplikacją. Przód sukienki jest wyżej niż tylna krawędź. Jak gdyby fotograf poprosił modelkę, żeby lekko ją podciągnęła do zdjęcia. Żeby delikatnie zgięła w kolanie lewą nogę i nieznacznie odchyliła stopę. W liście, który Bazlen dołącza do fotografii, są słowa: „Gerti i Carlo: dobrze. W Trieście ich gościem jest przyjaciółka Gerti, o cudownych nogach. Napisz o niej wiersz. Nazywa się Dora Markus”.
Gerti to autorka zdjęcia, Gertrude Frankl Tolazzi. Rówieśnica Bobiego Bazlena, urodzona w 1902 roku w Grazu, mieszkająca w Trieście. Żydówka, tak samo jak bohaterka jej fotografii. Carlo Tolazzi jest mężem Gerti.
Gerti gra na pianinie, jest fotografką, operatorką filmową. Będzie pracowała między innymi z Fritzem Langiem. Po wprowadzeniu praw rasowych w 1938 roku w porę wyjedzie do Szwajcarii. Wielu jej bliskich nie przeżyje Zagłady. Ona sama umrze w 1989 roku w Trieście, który siedem lat po śmierci Gerti poświęci jej dużą wystaw
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń