Idiota
fot. chuttersnap O / UNSPLASH.COM

W 1982 roku zniesiono we Włoszech ostatnie pozostałości systemu pańszczyźnianego. Kilka lat później jedna z gazet donosiła o pewnej markizie – właścicielce plantacji tytoniowych w środkowej części Półwyspu Apenińskiego. Korzystając z naturalnej izolacji, ukryła przed swoimi chłopami wiadomość o zniesieniu połownictwa. Folwarki działały tak, jakby historia stanęła w miejscu. Alice Rohrwacher, jedna ze wschodzących gwiazd nowego kina włoskiego, pamięta tę historię z dzieciństwa. Posłużyła jej za kanwę przypowieści – nie tylko o współczesnych formach niewolnictwa i niesprawiedliwości, ale też o odwiecznych tematach takich jak zło, szczęście i niewinność.

Za górami, za lasami…

Pierwsza część filmu toczy się zgodnie z dziennikarskim pierwowzorem. Znajdujemy się w zapomnianej przez Boga górskiej wiosce. W kilku domach gnieździ się pięćdziesięcioro ludzi: dorosłych i dzieci. Są ze sobą w różnym stopniu spokrewnieni, ale więzy krwi nie są tu najważniejsze. Tworzą swoistego rodzaju pierwotną gromadę. Za dnia dzielą pracę, jedzenie i cień, w nocy – sienniki. Pomiędzy gwarzącymi dziewczynami biegają ich dzieci. Starsi komentują. Wszyscy z szacunkiem odnoszą się do niemej babci – patronki stada. Monotonię życia przerywają zaręczyny, poświęcenie nowych maszyn rolniczych czy przyjazd zarządcy, który po dokładnym podliczeniu zysków i strat poinformuje mieszkańców, że niczego w tym roku nie zarobili. Co więcej, tylko pogłębili swój dług wobec markizy. Potem wszystko wraca do normalnego rytmu. Czas wykonuje regularne obroty znaczone porami roku, ale się nie posuwa do przodu.

Wreszcie nadchodzi wydarzenie. Do Inviolaty (z łac. nieskalana – znaczące imię majątku) przyjeżdża właścicielka z synem. Obserwuje z pałacu pracujących rolników, odpoczywa pod parasolem, uczy dzieci katechizmu. Towarzyszy jej apatyczny, zblazowany syn (Luca Chikovani). Kiedy zapyta matkę, czy się nie boi, że kiedyś tajemnica się wyda, że ktoś z poddanych się sprzeciwi, że przestąpi symboliczną rzekę wyznaczającą granicę posiadłości, odpowiada mu w iście makiawelicznym tonie. Owszem, niewoli ich, ale na wolności nie byłoby im wcale lepiej. Teraz są szczęśliwsi. Są bezpieczni. C

Zostało Ci jeszcze 75% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Idiota
Dominik Jarczewski OP

urodzony w 1986 r. w Warszawie – dominikanin, duszpasterz, rekolekcjonista, doktor filozofii uniwersytetu Paris 1 Panthéon-Sorbonne, wykładowca Kolegium Filozoficzno-Teologicznego Dominikanów, stały współpracownik miesięcznika „W drodze”....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze