Chleb, który daje siłę
fot. nick fewings XXBgxhS_ / UNSPLASH.COM

Czy mówienie o pobożności maryjnej ma dziś sens? Czy nie przebrzmiało razem z epoką przedsoborowego triumfalizmu? Czy nie jest to sztuczne podtrzymywanie dawno wyczerpanych form, ośmieszanie chrześcijaństwa, spłycenie go, odwracanie uwagi od rzeczy istotnych? Po co organizować pielgrzymki, procesje, odpusty, święta maryjne? Czy w świecie instant, w dobie Facebooka, Twittera i Instagrama pobożność maryjna nie jest już przypadkiem czymś dawno wypalonym?

Jeśli sprowadzimy maryjność tylko do zewnętrznego wyrazu, do jaskrawego folkloru, to podobne pytania będą się same narzucały. Tylko że pobożność maryjna nie opiera się na zewnętrznych formach, skądinąd bardzo istotnych, ale na żywej więzi z Matką Bożą, z Matką naszego Pana. Redukowanie tej więzi do zewnętrznych przejawów jest niesprawiedliwe. Z kolei odrzucanie więzi z Maryją to zawsze odrzucenie czegoś fundamentalnego w chrześcijaństwie. „Maryja nie jest dla chrześcijanina czymś opcjonalnym. Chrześcijaństwo bez Matki Bożej staje się wytworem idei i programów, brak w nim zawierzenia, czułości i serca” 1.

Przykazanie miłości

Maryja nie jest ideą, postacią literacką, wytworem wyobraźni. Jest żywą i konkretną osobą, z ciałem, duszą i charakterem – pierwszą zmartwychwstałą po Chrystusie. Jeżeli uprawniona jest relacja ze świętymi, bo istnieje nieśmiertelność duszy i obcowanie świętych, to o ile bardziej jest uprawniona więź z Maryją, która w pewien sposób wyprzedza powtórne przyjście Chrystusa? Pobożność maryjna to wejście w bliski związek z tą rzeczywistą, konkretną osobą, z Matką Jezusa Chrystusa, z Tą, która żyje i działa. Biskup Fulton Sheen mówił, że nikt z nas nie mógł stworzyć swej własnej matki, ale gdybyśmy mogli, stworzylibyśmy bez wahania najwspanialszą kobietę na świecie. Nikt z nas nie mógł stworzyć swojej matki, z wyjątkiem Chrystusa… 2

Pobożność maryjna jest zatem wypełnieniem przykazania miłości w stosunku do Matki Bożej, jest zakorzenieniem się w relacji Chrystusa do Jego Matki, w relacji Kościoła do Maryi. Kult Matki Bożej wypływa z tej więzi, pozwala ją wyrazić, pogłębić, odkryć, lepiej zrozumieć. Kto rzeczywiście kocha Maryję i czci ją, stawia się obok wielkich świętych, takich jak św. Efrem Syryjczyk, św. Jan Damasceński, św. Bernard czy św. Maksymilian Kolbe, którzy żyli z Maryją w ogromnej zażyłości i dla

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Chleb, który daje siłę
Arnold Pawlina OP

urodzony w 1986 r. – dominikanin, mgr teologii UPJPII, mieszka w Szwajcarii. Święcenia kapłańskie przyjął w 2013 roku. Pierwszym miejscem jego posługi kapłańskiej był warszawski Służew....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze