Dlaczego? Biblijne podstawy katolicyzmu
1 Sm 26,2.7–9.12–13.22–23 / Ps 103 / 1 Kor 15,45–49 / Łk 6,27–38
[23 lutego 2025 / VII niedziela zwykła]
Tym, którzy was nienawidzą, was przeklinają, was oczerniają. Uderzają w policzek i zabierają płaszcz. Konkretni nieprzyjaciele. Tych miłujcie, tym czyńcie dobrze i bez oczekiwania zwrotu pożyczajcie?
Jezus nie był pierwszym, który zachęcał do wyrozumiałości wobec wrogów. Księga Wyjścia nakazywała pomóc zagubionemu wołu czy osłu nieprzyjaciela, babilońska mądrość apelowała: „Nie odpłacaj złem mężowi, który kłóci się z tobą, odpowiedz łagodnie temu, który wyrządza ci zło, uśmiechnij się do swego przeciwnika”. W zwojach z Qumran czytamy: „Żadnemu człowiekowi nie odpłacę złem”, a nieco starszy od Jezusa Seneka pisał: „Jeśli chcesz naśladować bogów, czyń dobrze również niewdzięcznym; bo słońce wstaje nad złymi, a morze jest otwarte dla piratów”. Motywacje tej szlachetnej, choć trudnej postawy bywały pewnie różne: pomóc nawet wrogowi w jego fundamentalnej życiowej potrzebie, nie dać się skalać złem i nienawiścią, być „ponad tym”. Można też próbować szokować dobrem i zmienić złoczyńcę: „Działaj tak, byśmy zdobyli złego człowieka: napełnij jego brzuch swoim chlebem, by był nasycony i by się zawstydził” (mądrość egipska).
Ale w Ewangelii Łukaszowej chodzi o coś więcej niż tylko o okazanie swojej moralnej wyższości czy strategiczne zawstydzenie obliczone na zmianę zachowania czyniącego zło. „Będziecie synami Najwyższego”, bo On taki właśnie jest: miłosierny i dobry dla niewdzięcznych i złych. Bycie jak Bóg jest celem, nic poniżej. A także utrzymanie w swojej świadomości ważnej prawdy, że ten nienawidzący, przeklinający, oczerniający nieprzyjaciel też jest synem Ojca.
Pytanie o praktyczne granice tej reguły to pytanie, na które ten tekst nie odpowiada… Pozostanie nam rozeznawać to w kontekście całego nauczania Jezusa, który uderzony przez sługę arcykapłana odpowiedział: „Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Warto przy tym pamiętać, że miłość nieprzyjaciół to nie tylko nasz własny etyczny projekt, lecz dzieło Jezusa w nas. Jak pisze Święty Paweł: „Bądźcie wytrwali, niezachwiani, bez reszty oddani dziełu Pana. Zawsze pamiętajcie, że dzięki Panu wasz trud nie pozostaje daremny” (1 Kor 15,58).
Oceń