Spowiedź bez końca. O grzechu, pokucie i nowym życiu
Dz 3,13–15.17–19 / Ps 4 / 1 J 2,1–5 / Łk 24,35–48
18 kwietnia 2021 / III niedziela wielkanocna
Uczniowie Jezusa wędrowali z Nim przez trzy lata. Te kilkadziesiąt miesięcy przebywali bardzo blisko – byli razem w drodze, spożywali posiłki, słuchali Go, rozmawiali, organizowali tłumy, aby umożliwić Jezusowi nauczanie, wykonywali Jego polecenia, byli świadkami cudów. Niektórzy z nich przyrzekali wierność aż po grób, zarzekali się, że wolą zginąć, niż Go zdradzić. Potem patrzyli na Jego straszliwą śmierć. Na samym końcu ogarnęła ich tak wielka bojaźń, że się pochowali, ryglując za sobą drzwi. Zostawili Go samego.
I po tym wszystkim Jezus przychodzi, a pierwsze słowa, jakie do nich kieruje, to: „Pokój Wam!”. Nie robi wyrzutów. Nie mówi: „A przecież powinniście to już wszystko wiedzieć i rozumieć”. Nie piętnuje ich zdrady, niewiary, strachu, opieszałości. Mówi: „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam”. Wreszcie je z nimi posiłek.
Chrystus wie, że przestraszony człowiek, chcąc się o czymś przekonać, oswoić z zaskakującą rzeczywistością, musi podejść do niej całościowo. Dlatego najpierw mówi: Dotknij Mnie, popatrz na Mnie. Zbliż się i poznaj zmysłowo, na tym najprostszym poziomie. To pozwala ochłonąć, uporządkować emocje. Potem odwołuje się do wiedzy, do ich inteligencji: tłumaczy i przypomina. Wreszcie oświeca ich umysły, żeby zrozumieli Pisma. Ludzki rozum jest niewątpliwie znakomitym narzędziem, ale bez światła wiary nie zdoła ogarnąć tajemnic i zamiarów Bożych.
Chrystus powoli oswaja człowieka, by ogarnąć go całego: jego zmysły, emocje, postrzeganie, myślenie, wiarę, by oswoić go ze sobą.
Nie wystarczy, że jesteś praktykujący: odmawiasz modlitwy i uczestniczysz w nabożeństwach. Nie wystarczą też same emocje. Nie wystarczy również, jeśli przez studia i przemyślenia wyrobisz sobie pogląd na to, kim jest Bóg. Zmartwychwstałego możesz spotkać tylko całym sobą.
Oceń