Początek wiosny jest dla mnie, już od wielu lat, czasem refleksji i rozważań na temat śmierci.
Moje uczucie dobitnie określa Thomas Stearns Eliot w pierwszych linijkach Ziemi jałowej:
Najokrutniejszy miesiąc to kwiecień – spod ziemi Martwej – wyciąga gałęzie bzu, miesza Wspomnienie z pożądaniem, niepokoi Wiosennym deszczem zdrętwiałe korzenie. Zima nas ochraniała, otulała Ziemię w śnieg zapomnienia, karmiąc Tę resztkę życia suchymi bulwami.
Tak, moje korzenie są zdrętwiałe, tak, zima mnie ochraniała i otulała mimo moich narzekań na brak słońca i ciepła, i tak trudno jest budzić się do życia, gdy leżało się długo pod wygodną pierzyną własnych przyzwyczajeń. Myślę o śmierci.
Czy się jej boję? Owszem. Dlaczego? Bo wiem, że to będzie moment egzaminu, tak jak w szkole, tylko że zadany materiał obejmuje całe moje życie i ściąganie czy zerknięcie do pracy kolegi będzie niemożliwe, ponieważ jest to egzamin one to One
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 5000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Skomentuj