Zapach pomarańczy. Życie dominikańskie z innej perspektywy
Dz 2,14.22-33 / Ps 16 / Mt 28,8-15
Co mam zrobić, aby bliska mi osoba uwierzyła? Jak przekonać kogoś do wiary? Jest tylko jedna droga. Nie przekonuj, ale promieniuj szczęściem. Żyj tak, aby ludzie, patrząc na ciebie, myśleli, że to niemożliwe, aby Boga nie było. Świat czeka na polemikę. Tylko że ona nikogo nie przekona. Zaklinanie rzeczywistości słowami, nadmiar zdań, które już niewiele znaczą, to wszystko dzisiaj raczej zniechęca, niż kogokolwiek przekonuje.
Piotr z jedenastoma promieniuje szczęściem. Dlatego wypowiadane słowa mają moc – odwaga apostołów robi na słuchaczach wrażenie, a ich wolność pociąga. To jeden z tych momentów, kiedy Kościół rodzi się z udzielanego mu właśnie Ducha Świętego. Po raz kolejny okazuje się też, że człowiek przeniknięty doświadczeniem zmartwychwstania ma w sobie więcej możliwości, niż przypuszcza (nie mówiąc już o tym, ile możliwości dostrzega w nim Bóg!). Piotr, dzieląc się swoją radością, wskazuje jednocześnie na tajemnicę wiary: „Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim”. Ten, który kocha, Ten, który pokonał śmierć, sprawi, że my także już nie umrzemy, ale otrzymamy pełnię życia.
Jest jeszcze jeden wymiar związany ze zmartwychwstaniem – zwycięstwo nad „przemocą śmierci”. Czym jest ta „przemoc śmierci”? Kiedy na człowieka spada niezasłużone cierpienie, zostaje niesprawiedliwie potraktowany, wyśmiany lub poniżony, to gdy tylko ma ku temu okazję, robi dokładnie to samo. Nie umiejąc postępować inaczej, staje się taki sam jak prześladowca, który go skrzywdził. Nienawiść i wszelkie zło przekazywane dalej zabija przede wszystkim nas samych. Jeśli żyjemy nienawiścią i niechęcią do kogoś, wciąż rozdrapując wyrządzoną nam krzywdę, to stajemy się niewolnikami tego zła. Stajemy się zgorzkniali i nieszczęśliwi.
Jezus pokazuje drogę wyzwolenia z pułapki „przemocy śmierci”. Po zmartwychwstaniu nie szuka winnych, nie mówi: „wskażcie mi tych, którzy są odpowiedzialni za moją śmierć”. Jest całkowicie wolny i przepełniony pokojem, który udziela się apostołom.
Chcesz odnieść zwycięstwo nad przemocą śmierci i doświadczyć szczęścia płynącego ze zmartwychwstania? Zrób wszystko, co w twojej mocy, żeby kochać każdego człowieka. A jeśli nie potrafisz kochać, to wezwij Ducha Świętego i spróbuj odrzucić nienawiść.
Oceń