Czasem trzeba użyć słowa, które pozwala dać upust zdenerwowaniu. W śląskiej godce mamy niewulgarne „pierona” albo „pieronie”, co odpowiada treściowo polskiemu „do pioruna”, ale lepiej działa emocjonalnie. A dlaczego od tego zaczynam? Zaraz wyjaśnię.
W napisanym nie tak dawno liście do Ludu Bożego papież Franciszek wskazał klerykalizm jako jeden z głównych powodów tego, że Kościół nie radził sobie i często dalej nie radzi z problemem wykorzystania seksualnego nieletnich przez duchownych. Dodałbym, że to „nieradzenie sobie” rozciąga się, niestety, także na inne „grube” grzechy kleru. Nie będę ich tu wyliczał ani grzmiał na sprawców. Bardziej interesuje mnie to, skąd ów paskudny duch klerykalizmu w Kościele się wziął, co sprawiło, że rozsiadł się tak wygodnie i wszechogarniająco. A precyzyjniej jeszcze: Czy coś w teologii Kościoła katolickiego ubiegłych wieków mogło się do tej sytuacji przyczynić?
Kładę akcent na słowo „teologia”, jest bowiem dla mnie niezwykle istotne, czy grzechy się rodzą po prostu z ludzkiej słabości, czy też mają ułatwioną drogę przez teologiczny błąd. Błąd taki nie musiałby być nawet herezją – czasem wystarczy jednostronność, pomijanie jakichś wątk
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń