Moje „arche”
fot. mitchell luo / UNSPLASH.COM
Oferta specjalna -25%

Pierwszy i Drugi List do Tesaloniczan

0 opinie
Wyczyść

1 J 2,18-21 / Ps 96 / J 1,1-18

Grecka filozofia starożytna określała podstawowe tworzywo wszechświata mianem „arche” i upatrywała go w żywiołach, liczbach, drobnych cząstkach materii albo w nieokreślonej zasadzie życia. Czy tym tworzywem może być słowo?

Dla nas słowa są czymś powszednim, zwykłym sposobem komunikacji międzyludzkiej. Jesteśmy ostrożni wobec wielkich słów, lecz o dziwo, Bóg użył właśnie tego środka do komunikacji z nami. Jan Apostoł w prologu swojej Ewangelii świadczy o Bogu Ojcu, który wypowiada imię Syna z taką miłością, że za sprawą jej mocy powstaje cały wszechświat.

Nasze słowa są dużo słabsze, ograniczone. Może dlatego tak trudno nam uwierzyć słowu Boga, bo mówi Ono o miłości całkowicie przekraczającej nasze oczekiwania. Czy nie z tego właśnie powodu odczuwamy jałowość zasłyszanych z ambony słów, bo są one dla nas zbyt wielkie? Czy nie dlatego kaznodzieje uciekają w tematy zastępcze? Słowo Boga domaga się wiary, bez niej nie sposób Go przyjąć. Maryi się to udało – zanim urodziła Syna, Słowo mieszkało już w jej sercu. Święty Augustyn napisał: „Ważniejszą sprawą było dla Maryi, że stała się uczennicą Chrystusa, niż to, że była Jego matką (…). Być w sercu, znaczy więcej niż być w łonie”.

Słowo Boga staje się ciałem, ale tylko dla tych, „którzy wierzą w imię Jego, którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili”. Narodzę się z Boga, gdy uwierzę Jego miłości. Wówczas i ja będę mógł zaświadczyć, że Słowo naprawdę we mnie stało się ciałem.

Jestem wdzięczny moim rodzicom, że z wiarą odpowiedzieli na moje poczęcie. Być może słyszeli w ostatni dzień roku to samo czytanie z Listu św. Jana Apostoła, który pisał: „Jest już ostatnia godzina”, i postanowili tę godzinę dobrze wykorzystać – przekazać dalej otrzymaną od Boga miłość. O tyle łatwiej mi dziś wierzyć w miłość Boga, że oni w nią uwierzyli i zechcieli się tym za mną podzielić. Dziś znowu jest ostatnia godzina, a więc tylko krok wiary dzieli mnie od narodzenia się we mnie Słowa. Już wszystko gotowe, a ci, którzy uwierzą, będą dziećmi Bożymi. 

Moje „arche”
Krzysztof Frąckiewicz OP

urodzony w 1983 r. w miejscowości Komarów-Osada k. Zamościa – dominikanin, duszpasterz, przeor w Szczecinie. W 2005 roku wstąpił do Zakonu Dominikańskiego, z którym spotkał się po raz pie...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze