Drugi List do Koryntian
Anawim
Cały nasz majątek to dwie garści ryżu
nie licząc pieśni w weselnym śpiewnikuufne spojrzenie nad polem herbaty
co wcześniej zakwitła niż w ubiegłym rokupromienie słońca niesiemy w koszykach
powracając z pól w godzinie wieczerzyradosny krzyk dzieci znak że miłość z nami
błogosławieństwa obfitość także i w tym roku
Anawim — termin hebrajski. Oznacza ludzi wzgardzonych, poniżonych, „ubogich Jahwe”… uprzywilejowanych dziedziców Królestwa Bożego.
W Mary A.D. 1998
Jeszcze nie wszyscy stąd odjechali
do innych krajów
gdzie więcej szczęściacerkiew otwarta od samego rana
wesołe dziewczynki w za długich sukienkach
cicho się bawią na małych podwórkachten kto pozostał śmiać się i płakać
na miejscu swego narodzenia
wodę z piwnicy cierpliwie wynosiza dużo deszczu spadło tej zimy
śniegu jak nigdy w tej okolicy
żeby choć wiosna za późno nie przyszładla gościa zawsze znajdzie się herbata
pierogi z ziemniaków na poczekaniu
suszone owoce pomimo biedyna pożegnanie
uśmiech i prośba
„przychodźcie zawsze do nas w gości”
Na „Ruskim bazarze”
Poprosiłem o cztery szklanki
suszonych owocu głogu
Turkmenka
w kolorowej sukni aż do samej ziemi
wsypała do torebki
cztery czubate szklanki
z uśmiechemi jakby jeszcze było mało
nie przestając się uśmiechać
dodała pełną garść głogubłogosławię hojną rękę
niewiasty z bazaru w Aszchabadzietak daje Bóg
„miarą dobrą ubitą utrzęsioną
i wypełnioną ponad brzegi”
Oceń