Wskazówki dotyczące gry w ruletkę w kasynie

  1. Szansa Na Wygraną W Keno: Strona Coin Saga Casino ma przyjazny dla użytkownika interfejs.
  2. Kasyno Dla Polaków - Istnieją różne warunki rozpoczęcia gry.
  3. Automat Do Gier Chilli Heat Megaways Gra Za Darmo Bez Rejestracji: W USA najlepsi dostawcy oprogramowania kasynowego to wielkie nazwiska, takie jak Microgaming, NetEnt i Playtech.

Najlepsze spiny w kasynie online bez wymagań obrotu 2024

Gra Blackjack Online Za Darmo
Gracz ze Stanów Zjednoczonych zażądał czterech wypłat.
Winolla Casino Pl 2025 Review
Podobnie preferencje marketingowe można wybrać podczas rejestracji lub później.
Podobnie, powinieneś być w stanie łatwo wypłacić wygrane, które zwrócisz bezpośrednio na swoją kartę, bez irytujących kosztów.

Kasyna online na prawdziwe pieniądze 2024

Wygrywające Numery W Grach Hazardowych
Oferta kasyna jest szybka i łatwa w nawigacji dla każdej z nich.
Sloty Pobierz
Firmy obejmują eCOGRA, TST i iTech Labs.
Automat Do Gier Slingo Rainbow Riches Gra Za Darmo Bez Rejestracji

Teletubisie a faryzejskie pułapki

Teletubisie a faryzejskie pułapki

Oferta specjalna -25%

Skrupulatom na ratunek

0 votes
Wyczyść

Faryzeusze i uczeni w Piśmie niejednokrotnie próbowali podchwycić Jezusa w mowie. Zastawiali na Mistrza z Nazaretu różnego rodzaju pułapki, aby Go skompromitować albo mieć o co oskarżyć. Jedną z takich prób było zapytanie: „Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i na nikim Ci nie zależy. […] Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?”. Jezus – jako genialny Nauczyciel – nie dawał się wyprowadzić w pole. Udzielał odpowiedzi, które budziły złość wrogów, ale i podziw bezstronnych słuchaczy. Tak też było po stwierdzeniu: „Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga”. A wydawało się, że nie ma dobrej odpowiedzi i że Jezus niechybnie wpadnie w faryzejską pułapkę.

Gdyby Pan Jezus żył w dzisiejszych czasach, to byłoby mu znacznie trudniej poradzić sobie z oponentami. Współcześni dziennikarze i uczeni komentatorzy dysponują dużo większymi możliwościami manipulacji. Ta moc została zademonstrowana np. w sprawie teletubisiów. Iluż to ludzi pióra, mikrofonu i ekranu, iluż komentatorów, profesorów i autorytetów zachłystywało się oburzeniem z powodu głupiego, nikczemnego i podłego ataku na teletubisie. I może nawet zacząłbym podzielać ich oburzenie, ale zajrzałem do tekstu, od którego wszystko się zaczęło, a mianowicie do rozmowy tygodnika „Wprost” z rzeczniczką praw dziecka Ewą Sowińską.

Dziennikarze „Wprost” umiejętnie Ewę Sowińską podprowadzili pytaniami: „Niektórzy twierdzą, że homoseksualizm jest promowany nawet w bajce »Teletubies«. (…) Zareaguje pani?”. Na co pani rzeczniczka – nie przeczuwając podstępu – powiedziała m.in.: „Słyszałam o tym problemie. Sprawa jest niezwykle delikatna, bo ta bajka jest wyjątkowo przez dzieci lubiana. Mnie się kiedyś zdarzyło obejrzeć jeden z odcinków i muszę przyznać, że te postaci wydały mi się bardzo sympatyczne. (…) Poproszę moich psychologów z biura, by obejrzeli tę bajkę i ocenili, czy może być pokazywana w telewizji publicznej i czy sugerowany problem naprawdę istnieje [podkreśl. moje]” („Wprost”, 3 czerwca 2007).

A zatem indagowana, że jest jakiś problem, Ewa Sowińska stwierdza jedynie, że ona osobiście niczego niepokojącego nie zauważyła, ale sprawdzi, czy rzeczywiście mamy do czynienia z jakimkolwiek problemem. Dla mnie taka reakcja jest jak najbardziej na miejscu. Przecież rzeczniczka praw dziecka ma obowiązek sprawdzać sygnały, które dotyczą zagrożeń dla dzieci. A co z tego zrobiono? Ano na cały świat poszła informacja, że oto Sowińska nic innego nie robi, tylko w swej ślepej homofobicznej nienawiści podejrzewa i śledzi wszystkich i wszystko. Jakiś znerwicowany urzędnik z Norwegii domagał się nawet europejskiego sądu nad nią. Tymczasem jeśli w całej sytuacji coś rzeczywiście było chore, to na pewno nie wypowiedź polskiej rzeczniczki praw dziecka.

Zastanawiam się, co by powiedział Pan Jezus, gdyby współcześni faryzeusze zapytali go o teletubisie. Zapewne poradziłby sobie zdecydowanie lepiej niż Sowińska, ale przecież Pan Jezus wiedział, co kryje się w sercach jego rozmówców. Szkoda, że rzeczniczka praw dziecka nie była bardziej ostrożna i przewidująca i że w rezultacie dała się wpuścić w maliny. Tymczasem żyjemy w czasach, w których trzeba wiedzieć, że wokół pełno faryzeuszów i uczonych w Piśmie, którzy tylko czekają, aby podchwycić nas w mowie.

W kontekście histerycznej ideologii, która kryje się m.in. za megamanipulacją teletubisiami, warto przypomnieć słowa Jana Pawła II z listu Novo millennio ineunte: „Kościół nie może ulegać naciskom pewnego typu kultury, nawet jeśli jest ona rozpowszechniona i czasem agresywna. Należy raczej zabiegać o to, aby dzięki jak najpełniejszej formacji ewangelicznej chrześcijańskie rodziny potrafiły coraz bardziej przekonująco ukazywać, że możliwe jest przeżywanie małżeństwa w sposób całkowicie zgodny z zamysłem Bożym oraz z prawdziwymi potrzebami ludzi” (nr 47). Innymi słowy, trzeba uczyć się skutecznego prowadzenia sporu ze światem. Z tym światem, który na różne sposoby agituje za pełnym uznaniem małżeństw homoseksualnych, aborcją na życzenie, antykoncepcją dla nastolatków, eutanazją. Ze światem, który twierdzi, że czas skończyć z przestarzałym, tradycyjnym rodzinocentryzmem.

Oglądałem niedawno fragmenty programu Kuby Wojewódzkiego, który zaprosił do studia Wojciecha Cejrowskiego. Z satysfakcją patrzyłem, jak pajacowanie Wojewódzkiego coraz bardziej raziło miałkością przy prostych, a zarazem pełnych godności „katolickich” odpowiedziach Cejrowskiego. W pewnym momencie Wojewódzki zrobił jedną ze swoich głupich min i zapytał swego rozmówcę, czy ten podczas dalekich podróży sypiał z Indiankami. Na co Cejrowski, siedząc na bosaka i popijając swoje słynne ziółka, odparł ze spokojem, że nie sypiał, gdyż chce być wierny swojej żonie. A wierny chce być, bo nie lubi powtórek z miłości. Nie wiem, czy Wojewódzki zrozumiał istotę takiej odpowiedzi, ale wyraźnie stracił rezon. Okazuje się, że w publicznym starciu „luzaka” z „katolem”, ten drugi może być zdecydowanie górą.

Teletubisie a faryzejskie pułapki
Dariusz Kowalczyk SJ

urodzony w 1963 r. – jezuita, profesor teologii, wykładowca teologii dogmatycznej, profesor Wydziału Teologii Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie. W latach 2003-2009 prowincjał Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze