Ewangelia według św. Jana
Ba 5,1-9 / Ps 126 / Flp 1,4-6.8-11 / Łk 3,1-6
Jan Chrzciciel – ten wielki i oryginalny Prorok – obok Maryi, Matki Zbawiciela, jest jakby ucieleśnieniem adwentu, czyli okresu oczekiwania na przyjście Mesjasza. Chrzciciel jest prorokiem Starego Przymierza, ale w odróżnieniu od swoich poprzedników stoi na progu Nowego. Tego progu nie przekroczy, jednak jego zadanie jest szczególne. Przychodzili do niego ludzie i pytali, „co mamy czynić”? Wielki prorok, którego sam wgląd budził nie tylko zainteresowanie, ale zapewne i strach, nie zalecał żadnych nadzwyczajnych praktyk, nakazywał zachowywać przykazania, szczególnie zwracał uwagę na to, by nie krzywdzić drugiego człowieka, a przeciwnie okazać mu współczucie i dobroć. Różnił się od faryzeuszy i innych nauczycieli ludu, którzy „wiązali brzemiona ciężkie i nie do uniesienia, i kładli je ludziom na ramiona”. Głosząc sprawiedliwość Prawa, przygotowywał ludzi na przyjęcie Sprawiedliwego. Jest jak wszyscy prorocy Starego Przymierza postacią tragiczną, a jednak skutecznym odnowicielem ludzkich zachowań. Ci, którzy przyjęli jego chrzest, otwarli swe serca na przyjęcie Tego, który nie tyle był Głosem, ile Słowem, czyli treścią Objawienia. Stali się też zdolni do przyjęcia w Chrystusie Bożego miłosierdzia.
Jest istotnym świadkiem boskości Jezusa z Nazaretu. Widzi zstępującego Ducha Świętego i słyszy głos Ojca. Daje świadectwo, że Jezus jest Synem Bożym.
Przypominał wielkiego proroka Eliasza. Nosił podobne ubranie, przebywał w miejscach pustynnych, a nade wszystko podobnie jak Eliasz naraził się na gniew i nienawiść kobiety pozbawionej skrupułów i sumienia. Ta nienawiść połączona z fałszywie rozumianym honorem wyjątkowo małego i nikczemnego człowieka, którym był Herod, położyła kres życiu tego, „który był największym z narodzonych z niewiasty”. Misja Jana Chrzciciela jest historyczna. Trwała krótko, kilka miesięcy. Czy więc, dla nas, żyjących dwadzieścia wieków później, jest jeszcze aktualna? Jan Chrzciciel jest zawsze postacią aktualną, gdyż jego głoszenie miało odnowić to, co zostało zapomniane, zafałszowane, wypaczone. Mówi nam dziś, tak samo jak niegdyś nad Jordanem: odkryjcie prawdę Bożego objawienia, spójrzcie w głąb swoich serc i zobaczcie swój grzech, odnówcie miłość. Rozpoznajcie Tego, który stoi pośród was, Syna Bożego – waszego Zbawiciela.
Oceń