Dzieje Apostolskie
Rdz 14,18-20 / Ps 110 / 1Kor 11,23-26 / Łk 9,11b-17
„Wy dajcie im jeść” – absurdalna propozycja dla apostołów, jeśli skoncentrować się jedynie na jej treści, pominąwszy Autora. Po ludzku rzecz biorąc, myśl o tym, by jeszcze przed zapadnięciem zmroku udać się do miasta i kupić potrzebne produkty, wydaje się rozsądna. A częstowanie głodnych tłumów pięcioma bochenkami chleba i dwiema rybami to przecież szczyt głupoty i nieodpowiedzialność… lub prowokacja!
Oczywiście Jezus nie chce pozbawić swych uczniów zdroworozsądkowego myślenia. Nie jest też instruktorem szkółki przetrwania. Zależy Mu tylko na tym, aby serce i rozum odnalazły w Nim jedyne i realne zabezpieczenie ludzkiej egzystencji. Jeśli już uda się nakłonić naszą wolę do posłuszeństwa Jezusowym słowom, zdarzają się cuda – odkrywamy bogactwo dwunastu koszów z ułomkami. Panu podoba się posługiwać tą biedą i brakiem, które są naszym udziałem. Jezus chce posłużyć się nami takimi, jacy jesteśmy. Wystarczą Mu zupełnie nasze chleby, choćby nawet przypalone. Wykorzysta nasze ryby, choćby były wyjątkowo ościste i nie zachęcały do konsumpcji. Kościół skutecznie będzie niósł ludzkości pożywienie na pustkowiu, jeśli tylko nie zgorszy się swoim niedostatkiem, lecz wskaże na Mistrza, który ma Pokarm Nieśmiertelności.
Oceń