Ewangelia według św. Łukasza
Iz 61,1-2.10-11 / Ps. Łk 1-54 / 1 Tes 5,16-24 / J 1,6-8.19-28
To bardzo intrygujące, że na pytanie: „kim jesteś”, Jan Chrzciciel odpowiada, kim NIE jest. W ogóle to dobre i zbawienne wiedzieć, kim się nie jest. To oczywiście jeszcze nie jest pełnia sukcesu w kwestii znajomości swojej tożsamości, ale to już dużo.
Najpierw więc Jan mówi: „NIE jestem Mesjaszem” – tzn. nie jestem zbawcą świata i nie jest prawdą, że wszystko zależy ode mnie. Nieprawdą oczywiście jest też to, że nic ode mnie nie zależy! Ode mnie zależy tyle, ile zależy. Ani więcej, ani mniej. Znaleźć „to coś” i to zrobić. Ot, sztuka życia. Dalej: „NIE jestem Eliaszem”. Janowi nawet mogłoby imponować, że tak o nim mówią, ale co z tego, skoro to nie jest prawda. Trzeba uważać, żeby sobie nie ubzdurać, że jestem kimś, kim nie jestem. Może chciałbym być jak ktoś, kto już jest – bo mi się podoba, bo mi imponuje, bo ma poklask. Ale tak się nie da. Dumą każdego jest jego własna, nieprzekazywalna, jedyna tożsamość. Jest dumą, ale i ciężarem, i obowiązkiem. Wreszcie: „NIE jestem prorokiem”. Jan odziera siebie i innych z wszelkich złudzeń. A przecież jest pokusa, by być widzącym, planistą ludzkich losów, lepiej wiedzieć od nich, co dla nich dobre. Jest pokusa, by być reżyserem świata.
No dobrze, ale kim jesteś!? – pytają zniecierpliwieni kapłani i lewici. Jan wie, że powiedzenie tego, kim się jest, ani nie jest proste, ani nie jest bezpieczne. Więc zwleka. Zagląda w głębię duszy, pyta sam siebie, kluczy. Pewnie najprościej byłoby powiedzieć, podobnie jak wszyscy inni o sobie mówią: „Jan, syn Zachariasza”. Ale to nie byłaby cała prawda. A czy w ogóle można powiedzieć o sobie w jednym imieniu całą prawdę? Tupetem jest żądać od kogoś takiej zwięzłości. Poza tym, czy ci, którzy pytają, rzeczywiście są zainteresowani prawdą? Czy kogoś interesuje jeszcze prawda? Czy tylko doraźność, efekt, sondaż? Czy warto się odsłaniać? Zhejtują przecież hejtem bezwstydnym. „Co mówisz o sobie”, napiera tłuszcza. Jan w końcu z dumą wypowiada przeszywające: „Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską”.
Oceń