Potrzeba tylko jednego
Oferta specjalna -25%

Drugi List do Koryntian

0 opinie
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 59,90 PLN
Wyczyść

„Lektura Świętej Ewangelii i komentarz do niej” – to ćwiczenie, które Karol de Foucauld podejmował każdego wieczora. Zaczynając od pierwszego wersetu, rozdziału pierwszego, pierwszej Ewangelii, brat Karol zapisywał to, co chciałby powiedzieć swoim braciom. Rozważania nad tekstem św. Mateusza poprzedził wstępem w formie modlitwy i refleksji, który pozwolił mu jasno określić swój cel.

Panie mój i Boże, Jezu umiłowany, który nie tylko chciałeś być nazywany bratem, oblubieńcem, wybrańcem duszy, lecz który chciałeś nim być naprawdę; upadam do Twych stóp i proszę Ciebie, który jesteś mi wszystkim, tylko o jedno! Spraw, abym i w tym, i w przyszłym życiu uwielbił Cię tak bardzo, jak tylko potrafię… Boski Oblubieńcze, pomyliłem się, nie tylko o to pragnę Cię prosić: spraw, bym nie tylko ja, lecz wszystkie Twoje dzieci, wszyscy ci, którzy kochają Twoje Serce, wszyscy ludzie, którzy istnieją i istnieć będą, uwielbili Cię tak bardzo, jak tylko potrafią… A we wszystkim niech się spełnia Twoja wola, Umiłowany.

Twoją wolą jest jednak, by każda dusza osiągnęła zbawienie, by „wszystko stworzenie wielbiło Pana”, by każdy człowiek kochał swojego Boga całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i ze wszystkich sił swoich. Przykazując to wszystkim ludziom, Umiłowany, dla wszystkich ludzi tego pragniesz. Proszę Cię o to zatem dla nich wszystkich. Dla wszystkich ludzi proszę Cię o zbawienie, świętość i doskonałą miłość do Boga…

Kochać Boga miłością doskonałą oznacza doskonałą świętość, ponieważ doskonała miłość do Boga jest posłuszna w sposób doskonały, a być doskonale posłuszny wobec Boga to osiągnąć doskonałość. Kochać Boga miłością doskonałą oznacza doskonałą świętość, ponieważ doskonała miłość naśladuje w doskonały sposób, a naśladować Boga w doskonały sposób to osiągnąć doskonałość…

Doskonała miłość do Boga jest doskonałą świętością. Nie jest to tylko świętość tego, który kocha, lecz także uświęcenie wszystkich pozostałych ludzi, w stopniu, w jakim każdy z nich może być uświęcony. Dusza bowiem, która kocha w sposób doskonały, w konsekwencji jest również doskonale posłuszna, a także w doskonały sposób naśladuje, czyni w stosunku do drugiego człowieka wszystko to, czego Pan Bóg chce, aby wobec Niego uczyniła, wszystko to, co Jezus uczyniłby na jej miejscu. Dusza taka „nie żyje już sama, to Jezus, który w niej żyje” (por. Ga 2,20). Nie tylko wypełnia ona wolę Boga, lecz dzięki swojej świętości wypełnia ją skutecznie. Jeśli nie kochałaby w sposób doskonały, nie byłaby doskonale święta, a jej czyny biorące początek z nieczystego, niemiłego Bogu źródła, pozostałyby bezowocne. Bóg nagradza płodnością tylko tego, kto Mu jest miły, kto jest święty, kto dzięki doskonałej miłości jest z Nim zjednoczony. „Ja jestem krzewem winnym… Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie” (J 15,4). Lecz gdy tylko jakaś dusza jest dzięki miłości doskonale z Bogiem zjednoczona, Bóg inspiruje ją do działania, sam w niej działa i obdarza cudowną płodnością. „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity” (J 15,5).

Doskonała miłość do Boga to nie tylko świętość duszy, która kocha, lecz także, na miarę możliwości tej kochającej duszy, uświęcenie wszystkich pozostałych ludzi.

 Uświęcenie nas samych i innych ludzi to nic innego, jak cel naszej ziemskiej wędrówki. Celem naszym, Kościoła i Twoim, ukochany Jezu, jest objawianie chwały Bożej… W jaki sposób tego dokonać? Zaludniając niebo, które w nas jest, wybranymi oddającymi Bogu chwałę, tzn. uświęcając tak bardzo, jak tylko to jest możliwe i siebie, i innych ludzi… Czy chcemy ten cel osiągnąć, czy chcemy w pełni objawić chwałę Bożą? Uświęcajmy siebie i innych ludzi. W jaki sposób? Kochajmy Boga miłością doskonałą. To jedyna, konieczna i wystarczająca metoda…

Czy nie dlatego, Umiłowany, w jednym zdaniu streściłeś wszystkie dzieła, wszystkie pragnienia Twojego Serca, dla których spełnienia przyszedłeś na ziemię? „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię”, ogień miłości człowieka do Boga. I czego pragniesz, Panie? „Jak bardzo pragnę, żeby już zapłonął”. Oto Twoje jedyne pragnienie. Czy mógłbyś chcieć czegoś innego? Oto jedyne, czego pragniesz…

I ja tylko tego pragnę, Najdroższy, ponieważ chcę, by moje serce zjednoczyło się z Twoim w sposób pełny i nieograniczony… Przyjmij me serce, Najdroższy, przyłóż je do Twojego i niech stanowią jedno. Chcę, aby w mym sercu było wszystko to, co jest w Twoim, i żeby nie było w nim niczego, czego w Twoim nie ma. Moje serce, tak jak i ja cały, należymy do Ciebie, dlatego weź je, Najdroższy, i niech razem z Twoim stanowią jedno.

Najdroższy Jezu, kończę mą modlitwę w taki sam sposób, w jaki ją zacząłem. Pamiętając o jedynym Twoim pragnieniu, którym jest miłość wszystkich ludzi do Boga, trwam w pokłonie, kocham z całej duszy, pozostaję całym sercem z Tobą zjednoczony i o jedno Cię proszę. Spraw, aby wszyscy ludzie kochali Ciebie tak bardzo, jak tylko to jest możliwe, abym i ja, i wszyscy inni, dzisiaj i jutro, kochali Cię ze wszystkich sił.

Najdroższy Jezu, proszę Cię o to w Twoje imię, z wiarą, że wysłuchasz modlitwy robaka z ufnością i pokorą pełzającego po piasku, modlitwy, którą zanoszę w posłuszeństwie, nieprzerwanie Ciebie naśladując, u Twych stóp, o Wielki Boże, który w swej wszechmocy stwarzasz i podtrzymujesz przy życiu wszystko, co istnieje, nieskończona Doskonałości i Inteligencjo, Najwyższe Dobro i Piękno, niezgłębiony Oceanie miłości, Jezu będący naraz Bogiem i człowiekiem!

Nie proszę Cię o to ze względu na mnie ani na innych ludzi, ale ze względu na Ciebie samego, jakkolwiek kocham nasze dusze i pragnę ich szczęścia. Chcę jednak kochać nasze dusze i pragnąć ich szczęścia, mając tylko Ciebie na uwadze, tylko dla Ciebie, tylko po to, aby być Ci posłuszny, aby Cię naśladować, i wreszcie, aby Cię kochać z całego serca, z całej duszy, całym umysłem i ze wszystkich sił… Amen, amen, amen.

Najświętsze Serce Jezusa, Tobie powierzam lekturę Świętych Ewangelii, którą dla Ciebie w samotności podejmuję i w której, z miłości do Ciebie, chcę wytrwać, aby w ten sposób okazać posłuszeństwo Twym słowom („Zobaczcie”, mawiałeś), aby Cię naśladować (zatracić się w Tobie, tak jak Ty zatraciłeś się w Bogu). Czytam i będę czytał także po to, aby Cię lepiej poznać i dzięki temu móc Cię bardziej kochać, aby poznać Twoje słowa i czyny i być Ci jeszcze bardziej posłuszny, i jeszcze lepiej Cię naśladować. Czytam też po to, by dzięki temu i inni bardziej Cię kochali, by byli Ci posłuszni i lepiej Cię naśladowali. Wszystko bowiem to, co stanowi dla mnie korzyść, jest również korzyścią dla innych ludzi.

Najświętsze Serce Jezusa, ochraniaj mnie, prowadź i czytaj we mnie. Spraw, abym tym czytaniem Ciebie uwielbił i abym uwielbiał Ciebie we wszystkich chwilach mojego życia.

Najświętsze Serce Ukochanego Jezusa, dla którego, w którym i przez którego na zawsze pragnę żyć, ofiaruję Ci, oddaję i powierzam to zadanie, moje ciało i moją duszę.

Matko Nieustającej Pomocy, Kochana Matko, także Twej wszechmocnej opiece powierzam mą lekturę i duszę.

Powierzam je także wam, duchowi rodzice i święci patroni, ukochany św. Józefie, św. Mario Magdaleno, św. Janie Chrzcicielu, św. Piotrze, św. Pawle, św. Michale, mój św. Aniele Stróżu.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Potrzeba tylko jednego
Karol de Foucauld

ur. 15 września 1858 r. w Strasburgu, Francja – zm. 1 grudnia 1916 r. w Tamanrasset, Algieria. Francuski trapista i prezbiter, misjonarz, eremita przebywający przez wiele lat wśród muzułmańskich Tuaregów na Saharze w Algierii, błogosławiony Kościoła rzymskokatolickiego....

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze