Dopust Boży czy wyzwanie dla medycyny?

Dopust Boży czy wyzwanie dla medycyny?

Oferta specjalna -25%

List do Galatów

0 opinie
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 54,90 PLN
Wyczyść

Dzięki rozwojowi nauki coraz więcej schorzeń uznawanych kiedyś za nie poddające się leczeniu, obecnie jest przedmiotem skutecznych korekt medycznych. Autorzy artykułu — licząc na dyskusję — stawiają tezę o potrzebie etycznego i prawnego przyzwolenia na hipotetyczny dzisiaj przeszczep jąder, który pozwoliłby choremu mężczyźnie nie tylko na godniejsze życie osobowe i pełniejsze uczestnictwo w życiu społecznym, ale nadto umożliwiałby mu włączenie się w pełnię życia sakramentalnego Kościoła.

Podstawę polskiej regulacji prawnej praktyk transplantacyjnych stanowi Ustawa z dnia 26 października 1995 roku o pobieraniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów 1. Zastosowane w niej rozwiązania zdają się być podyktowane chęcią stworzenia jak największych ułatwień w pozyskiwaniu narządów do przeszczepów. Przyjęto — wbrew stanowisku Kościoła katolickiego — zasadę domniemanej zgody, a więc pobrania można dokonać, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu w stosownej formie 2. Ustawodawca zapewne założył, że formalne zgłoszenie sprzeciwu będzie praktyką raczej rzadko stosowaną. Obawiał się zapewne niewielkiej aktywności społecznej w sytuacji, gdyby trzeba było podjąć wysiłek wypełnienia i przesłania stosownego formularza. Bardzo wymowny jest fakt, że ustawa zezwala na pobranie narządów nawet wówczas, gdy zgon nastąpił w wyniku przestępstwa. Wymagana jest wówczas jedynie zgoda właściwego prokuratora. Jedyną — z moralnego punktu widzenia — troską ustawodawcy zdaje się być zabezpieczenie przed sytuacją, w której osoba jeszcze żyjąca zostałaby uznana za zmarłą; stąd konieczność ustalenia kryteriów stwierdzenia śmierci mózgowej oraz doboru kompetentnej komisji lekarskiej stwierdzającej fakt śmierci. Ukłonem w stronę tradycyjnej postawy pietyzmu dla ciała zmarłej osoby jest nałożenie na lekarza pobierającego materiał obowiązku „nadania zwłokom należytego wyglądu”.

Mimo tak dalece posuniętego liberalizmu omawiana ustawa zawiera bardzo znamienne ograniczenie. W art. 1, pkt. 2 czytamy: „Ustawa nie dotyczy pobierania i przeszczepiania komórek rozrodczych i gonad, tkanek embrionalnych i płodowych oraz narządów rozrodczych i ich części, a także pobierania, przechowywania, przetaczania i dystrybucji krwi”. To oczywiste, że problem pobierania i transfuzji krwi wymaga odrębnej, szczegółowej regulacji prawnej, i to ze względów głównie praktycznych, a nie etycznych 3. Problemy transplantacji zarówno części związanych z rozrodczością człowieka, jak tkanek embrionalnych i płodowych uwikłane są w bardzo bogaty i skomplikowany kontekst wątpliwości moralnych. Nie są one związane bynajmniej z samą istotą transplantacji, a więc wymagają właściwych dla siebie rozwiązań prawnych. Nie jest jednak zasadne całkowite wyodrębnienie z ustawy transplantacyjnej kwestii pobierania i przeszczepiania gonad męskich, czyli jąder 4, dla wielu ludzi jest to bowiem praktycznie jedyny sposób powrotu do społeczeństwa. 

Anorchizm i hipogonadyzm

Główne wskazania do przeprowadzenia przeszczepu jądra to anorchizm i hipogonadyzm, nadto zaś sytuacje, w których dochodzi do utraty jąder w skutek wypadku. Anorchizm to wrodzony brak jąder w mosznie. Hipogonadyzm, czyli eunuchoidyzm, występuje w dwu odmianach — jako pierwotny i wtórny. Hipogonadyzm pierwotny pojawia się w następstwie uszkodzenia jąder czy to na skutek urazów mechanicznych lub kastracji, czy to jako rezultat zakażenia wirusem; hipogonadyzm wtórny jest następstwem uszkodzenia przysadki mózgowej lub innych zmian chorobowych.

Przeprowadzenie transplantacji wiąże się z wieloma problemami dotyczącymi samej techniki chirurgicznej, umiejscowienia przeszczepu, zabezpieczenia się przed możliwością odrzutu itp., ale dotychczasowe doświadczenia ośrodków, w których przeprowadza się tego typu operacje, są bardzo pozytywne 5. U pacjentów następuje zwiększenie owłosienia twarzy i spojenia łonowego, zmniejszenie ilości tkanki tłuszczowej oraz zmniejszenie zjawiska ginekomastii, czyli wzrastania u mężczyzn sutków o wyglądzie podobnym do piersi kobiecych; już w kilka dni po operacji u większości pacjentów pojawiają się spontaniczne erekcje poranne, z czasem zaś erekcje właściwe, co umożliwia prowadzenie aktywnego życia płciowego. Jak więc widać, rezultatem transplantacji gonad męskich jest przywrócenie w bardzo dużym zakresie naturalnych funkcji organizmu. 

Co to jest zdrowie?

Przystępując do oceny moralnej zabiegu transplantacji gonady męskiej, należy przede wszystkim stwierdzić, że nie mamy tu do czynienia z sytuacją, kiedy przeszczep ratuje ludzkie życie. Bez jąder można żyć, celem działań lekarskich jest więc nie uratowanie życia, lecz polepszenie jego jakości. Problem, jak dalece można posuwać się w tej kwestii, jest bardzo trudny do rozstrzygnięcia, zależy bowiem od jej rozumienia, to zaś jest zmienne w czasie. Ogólnie można powiedzieć, że dzięki rozwojowi nauk medycznych coraz więcej z tego, co kiedyś uznawane było za normalne i nie poddające się leczeniu, a więc za coś, co należy przyjąć z rezygnacją jako dopust boży, obecnie jest przedmiotem skutecznych korekt medycznych. Ten fakt uwzględnia definicja zdrowia podana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), wedle której „zdrowie jest stanem doskonałego samopoczucia fizycznego, psychicznego i społecznego, a nie tylko brakiem choroby lub ułomności” 6. Traktując tę definicję literalnie, należałoby uznać, że nikt z nas nigdy nie był i nie będzie zdrowy. Dlatego należy sądzić, że wskazuje ona na pewien stan idealny. Zatem obowiązkiem zawodowym i moralnym lekarza jest czynienie wszystkiego, na co pozwala mu jego wiedza i umiejętności zawodowe, by jak najbardziej zbliżyć pacjenta do takiego stanu.

Niewątpliwie brak czy niedorozwój jąder sytuuje mężczyznę bardzo daleko od nie tylko doskonałego, ale choćby dobrego samopoczucia fizycznego, psychicznego i społecznego. Niedobór hormonów płciowych powoduje niedorozwój płciowy, brak popędu płciowego, zmniejsza możliwość aktywności fizycznej. Chory ma twarz o wyglądzie chłopięcym, owalną lub zaokrągloną, bez zarostu. Skóra jest blada, podskórna tkanka tłuszczowa obfita, szczególnie na brzuchu i nad biodrami, mięśnie słabo rozwinięte. Owłosienie płciowe pod pachami i na wzgórku łonowym jest skąpe albo w ogóle nie występuje. Narządy płciowe są niedorozwinięte — małych rozmiarów prącie, szczątkowe jądra albo ich całkowity brak, moszna skurczona, pozbawiona fizjologicznej hiperpigmentacji. Po osiemnastym roku życia proporcje ciała stają się eunuchoidalne, z charakterystycznymi nadmiernie długimi kończynami; rozpiętość ramion przekracza wzrost chorego, wymiar dolny (od spojenia łonowego do podstawy) przekracza wymiar górny (od spojenia łonowego do czubka głowy), w obu wypadkach o co najmniej 7 cm, często występuje koślawość kolan. Badanie kości wykazuje znacznie opóźniony zrost trzonów z nasadami kości długich, po trzydziestym roku życia pojawia się osteoporoza kręgosłupa. Jak widać, stan taki uniemożliwia normalną egzystencję osobniczą i społeczną, faktycznie stawia chorego poza ramami normalnego toku życia godnego osoby ludzkiej. Wynika z tego, że lekarz nie powinien mieć wątpliwości — biorąc pod uwagę podaną przez WHO definicję zdrowia — co do moralnej zasadności decyzji o podjęciu działań zmierzających, jeśli nie do pełnego zlikwidowania, to przynajmniej do maksymalnej poprawy tego stanu.

Należy dokonać oceny etycznej samych działań podejmowanych w celu przywrócenia organizmowi męskiemu funkcji hormonalnych. Mimo znacznych postępów biochemii hormonalnej, terapia za pomocą syntetycznych androgenów i hormonów gonadotropowych jest uciążliwa, rozciągnięta w czasie zwykle na całe życie, wymuszająca surowy reżym pobierania leków, często zaś daje słabe i krótkotrwałe efekty; nie bez znaczenia są także ogromne koszty finansowe takiego leczenia. W tej sytuacji dokonanie przeszczepu stwarza szansę szybkiej i skutecznej pomocy. W wypadku dziecka przeszczep powinien być dokonany we wczesnym wieku szkolnym, aby jądro rozwijało się razem z całym organizmem. Transplantowane jądra mogą zostać pobrane ze zwłok męskich lub od żywego dawcy, jako że chodzi tu przecież o organ parzysty. Gdy jądra pobiera się ze zwłok, najczęściej są to zwłoki po tragicznych wypadkach, głównie urazach mózgu. Praktyka pobierania narządów ze zwłok stała się wręcz rutynowa i jest powszechnie akceptowana; nie ona zatem kierowała ustawodawcą wyłączającym gonady męskie z zakresu przedmiotowego ustawy transplantacyjnej. Przeszczep gonady męskiej nie różni się w aspekcie moralnym od np. transplantacji nerki. 

Wątpliwości ustawodawcy

Wolno więc przyjąć, że nie transplantacja, lecz jej ewentualne konsekwencje są przyczyną wątpliwości ustawodawcy. Być może chodziło o obawę, że przeszczep spowoduje przekazanie innej osobie zawartego w plemnikach materiału genetycznego dawcy. Jeśli tak, to była to obawa nieuzasadniona. Jądra pobrane ze zwłok tracą praktycznie natychmiast możliwość produkcji nasienia, gdyż następuje szybki zanik nabłonka kanalików plemnikotwórczych, a zachowana zostaje tylko zdolność produkcji androgenów, czyli męskich hormonów płciowych (testosteronu i androsteronu). Transplantacja gonady męskiej nie wznawia funkcji prokreacyjnej.

Podejrzenie, że ustawodawca uwzględnił obawy przed ewentualnym wkroczeniem w sferę prokreacji, nie jest bezpodstawne. Katolicki etyk tak oto pisze na temat przeszczepiania gonad: „Powszechnie uważa się za niegodziwe transplantacje allogeniczne jąder i jajników u ludzi. Racja tego wydaje się zrozumiała. Takie przeszczepy mogłyby bowiem radykalnie naruszyć równowagę hormonalną, która odgrywa zasadniczą rolę w prawidłowym rozwoju człowieka i procesach prokreacji. Przeszczepianie to miałoby daleko idące konsekwencje dla integralnego rozwoju dziecka. Wydaje się ono wyraźnie sprzeczne z godnością osoby ludzkiej, dlatego też musi być uznane za moralnie niedopuszczalne” 7.

Powyższy cytat jest wyrazem bardzo zdecydowanej postawy. Zwróćmy jednak uwagę, że zastosowana argumentacja nie dotyczy problemu rozpatrywanego w niniejszym artykule. W procesie transplantacyjnego leczenia anorchizmu czy hipogonadyzmu nie mamy bowiem do czynienia z naruszeniem równowagi hormonalnej, lecz — wręcz przeciwnie — z usiłowaniem jej przywrócenia w możliwie pełnym zakresie. Problem, w jakim stopniu możliwe jest i moralnie dopuszczalne przeszczepianie jąder męskich w celu wzmożenia produkcji hormonalnej u normalnych osobników, pozostaje poza zasięgiem niniejszych rozważań. 8 

Wątpliwości moralne

Można jednak wskazać inną wątpliwość moralną. Wprawdzie w rezultacie dokonania przeszczepu nie dochodzi do odzyskania zdolności płodzenia, jednak możliwe staje się prowadzenie aktywnego życia płciowego. A czy jest moralne współżycie płciowe podejmowane wyłącznie z potrzeby doznawania dostarczanych przez nie wrażeń? Dla etyki motywowanej religijnie (w szczególności dla etyki katolickiej) istnieje na płaszczyźnie moralnej ścisła zależność między potrzebą współżycia seksualnego a gotowością posiadania potomstwa. Tylko wtedy, gdy małżonkowie nie wykluczają możliwości prokreacji, czyli gdy w ich świadomości współżyciu płciowemu towarzyszy zgoda na bycie ojcem i matką, jest ono realizacją miłości. Karol Wojtyła tak o tym pisał w swym podstawowym dziele poświęconym etyce życia małżeńskiego: „Współżycie płciowe małżonków niesie z sobą możliwość prokreacji i dlatego ich miłość w akcie takiego współżycia domaga się włączenia możliwości rodzicielstwa, macierzyństwa i ojcostwa. Pozytywne wykluczenie owej możliwości jest przeciwne nie tylko porządkowi natury, ale równocześnie także samej miłości — zjednoczeniu kobiety i mężczyzny na poziomie prawdziwie osobowym. Sprawia ono bowiem, że samo «używanie» seksualne pozostaje wówczas treścią aktu małżeńskiego” 9. W dalszym ciągu następuje jednak znamienne zastrzeżenie. „Nie jest konieczne, aby [małżonkowie] wyraźnie chcieli prokreacji. Mogą też współżyć po małżeńsku nawet pomimo stałej czy okresowej niepłodności. Sama bowiem niepłodność nie wyklucza tej postawy wewnętrznej «mogę», tj. «jestem gotów — jestem gotowa» przyjąć fakt poczęcia, jeśli ono nastąpi. Inna rzecz, jeśli ono nie następuje, gdyż przez naturę jest wykluczone. Współżyją przecież i starzy małżonkowie, którzy już nie mogą fizycznie biorąc stać się rodzicami — prokreacja z natury jest wykluczona”. 10

Należy zwrócić uwagę na fakt, że moralne usprawiedliwienie współżycia płciowego uzależnione zostało od pewnego aktu woli, nie zaś od fizjologicznych zdolności dokonania zapłodnienia. Tym samym zaś umożliwienie współżycia seksualnego nie prowadzącego do zapłodnienia nie jest samo w sobie działaniem nieetycznym. Co więcej, jeżeli uznaje się, jak to czyni Karol Wojtyła, że popęd seksualny „jest właściwością całego bytu ludzkiego, nie tylko jakiejś jego sfery czy też władzy” 11, wówczas trzeba też uznać, że przywrócenie szansy jego realizacji jest odbudowaniem istotnego aspektu ludzkiej osobowości, nawet jeśli nie pociąga to za sobą możliwości prokreacyjnych. To głębokie rozumienie potrzeb ludzkiej osobowości znalazło w Kościele katolickim również wyraz formalno–prawny. Otóż Kodeks Prawa Kanonicznego stanowi: „Niepłodność ani nie wzbrania zawarcia małżeństwa, ani nie powoduje jego nieważności” 12. Z drugiej zaś strony, to właśnie przeszczep jąder umożliwi chłopcom dotkniętym anorchizmem zawarcie w przyszłości małżeństwa sakramentalnego. Kodeks stanowi bowiem: „Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury” 13. Z punktu widzenia etyki katolickiej dobro doznane w rezultacie przeszczepu jądra jest więc nawet większe niż z punktu widzenia etyki świeckiej: osoba wyleczona nie tylko uzyskuje perspektywę normalnej egzystencji społecznej, ale nadto zdolność do przyjęcia sakramentu małżeństwa.

Powyższe rozważania wskazują jednoznacznie, jak wielkie nadzieje wiązać można z przeszczepem jąder. Jednocześnie zaś nie pojawiają się żadne wątpliwości natury moralnej. W tym momencie należy przypomnieć, że brak przeciwwskazań etycznych jest konsekwencją faktu, że transplantacja gonad męskich nie wznawia funkcji prokreacyjnych, a przynajmniej nie może tego czynić przy obecnym poziomie wiedzy i umiejętności medycznych. Spróbujmy wyobrazić sobie, że rozwój technik medycznych umożliwia takie przechowywanie pobranych jąder, które nie powoduje uszkodzenia nabłonka kanalików plemnikotwórczych. Pacjent po transplantacji nie tylko byłby wyleczony z niedomogów fizjologicznych, ale mógłby spłodzić dziecko, które z genetycznego (jeśli tak można powiedzieć) punktu widzenia byłoby dzieckiem dawcy; sytuacja szczególna zachodziłaby wtedy, gdy dawcą byłby osobnik żywy, pozostający w bliskim pokrewieństwie z biorcą. Oczywiście sytuacje takie nie są i być nie mogą moralnie neutralne.

Z czysto świeckiego czy formalno–prawnego punktu widzenia, tego rodzaju przekazywanie materiału genetycznego nie różni się od tego, z którym mamy do czynienia przy sztucznym zapłodnieniu nasieniem obcego dawcy; należy jedynie wykluczyć pewne rodzaje bliskiego pokrewieństwa między dawcą a partnerką seksualną biorcy. Można by więc argumentować, że prawodawstwo dopuszczające sztuczne zapłodnienie nasieniem obcego dawcy powinno dozwalać również możliwość zapłodnienia, uzyskaną dzięki transplantacji gonady męskiej, jeśliby dała się ona zrealizować. Z punktu widzenia etyki katolickiej zabieg pozaustrojowego zapłodnienia heterogenicznego, czyli nasieniem „spoza małżeństwa” jest niedopuszczalny, w istocie swej godzi bowiem w dobro małżonków i zrodzonego w ten sposób dziecka 14. Wydaje się więc, że w konsekwencji stworzenie szansy zapłodnienia dzięki przeszczepowi gonad męskich również powinno zostać ocenione jako niedozwolone ze względów moralnych. Z drugiej jednak strony mamy tu do czynienia z sytuacją zasadniczo inną niż w przypadku pobierania nasienia od żywego dawcy; może to sugerować dopuszczalność innej oceny moralnej. Zagadnienie tak postawione wykracza jednak poza zakres niniejszych rozważań i wymaga odrębnej dyskusji.

Niemniej jednak, nawet przy przyjęciu czysto formalno–prawnego punktu widzenia, zastosowana przy tym argumentacja jest zasadna tylko w sytuacji, gdy pobrania jednego jądra dokonuje się od żywego osobnika, świadomie i dobrowolnie decydującego się na oddanie organu. Jeśli zaś dokonane jest ono ze zwłok, dawca nie miałby za życia świadomości, że jego nasienie zostanie użyte w celach prokreacyjnych 15. Ponieważ prawo do decydowania o własnym nasieniu zdaje się być prawem niezbywalnym, stąd powstaje konieczność takiej regulacji prawnej, która dopuszczałaby pobranie jąder ze zwłok tylko wówczas, gdy dawca za życia wyraził w stosownej formie przyzwolenie; zasada zgody domniemanej w tym wypadku nie powinna mieć zastosowania. Podkreślmy wszelako raz jeszcze, że rozpatrujemy sytuację całkowicie nierealną obecnie i nic nie wskazuje, aby w dającej się przewidzieć przyszłości została ona urzeczywistniona.

Nie ma więc żadnego moralnego uzasadnienia dla zakazu transplantacji gonad męskich w przypadkach leczenia anorchizmu i hipogonadyzmu. Jeśli istnieją jakiekolwiek względy pragmatyki medycznej uzasadniające wprowadzenie stosownych ograniczeń, powinny one zostać jak najszybciej uregulowane odpowiednią ustawą lub zarządzeniem ministerialnym. Postulowany akt prawny zawierać powinien wyszczególnienie i opis wszystkich, nie wynikających bezpośrednio z ogólnej ustawy transplantacyjnej, warunków, które powinny być spełnione, aby można było dokonać przeszczepu. Ze wskazanych wyżej względów etycznych znaleźć się w nim powinno, niejako „na wszelki wypadek”, zastrzeżenie dotyczące wykluczenia możliwości przekazywania poprzez przeszczep materiału genetycznego.

Dopóki nie nastąpi wydanie stosownego aktu, należy uznać, że skoro ustawa transplantacyjna jedynie „nie dotyczy”, lecz przecież nie zabrania transplantacji gonad męskich, więc zgodnie z regułą pragmatyki prawniczej, że co nie jest zabronione, jest dozwolone, zabiegi takie mogą być dokonywane na zasadach eksperymentu medycznego i klinicznego. Powyższe rozważania należy traktować jako swoisty apel do środowisk medycznych, a przede wszystkim do etyków, o zwrócenie uwagi na wagę problemu. Są w Polsce ośrodki medyczne przygotowane do przeprowadzenia operacji przeszczepu gonady męskiej — potrzebne jest przyzwolenie moralne. Jak wskazano wyżej, właśnie moraliści katoliccy winni wypowiedzieć się w tej kwestii jednoznacznie. Przeszczep jąder pozwala przecież choremu mężczyźnie nie tylko na godniejsze życie osobowe i pełniejsze uczestnictwo w życiu społecznym, ale nadto umożliwia mu włączenie się w pełnię życia sakramentalnego Kościoła.

1 „Dziennik Ustaw” nr 138 z 1995 r., poz. 682 ze zmianami: „Dziennik Ustaw” nr 88, poz. 554 i nr 104, poz. 661 z 1997 r.
2 Zasadę zgody domniemanej przyjmuje także polski Kodeks Etyki Lekarskiej, który w art. 32 stwierdza: „Lekarz może pobrać narządy i tkanki ze zwłok w celu ich przeszczepienia, o ile zmarły nie wyraził za życia sprzeciwu”. Katolickim komentarzem do Kodeksu jest praca: S. Olejnik, Etyka lekarska, Katowice 1995. Znajdujemy w niej akceptację moralną praktyk transplantacyjnych (oczywiście obwarowaną szczegółowymi zastrzeżeniami co do warunków ich przeprowadzania), jednak bez akceptacji zasady zgody domniemanej; zob. tamże, s. 89. Zasada zgody domniemanej obowiązuje m.in. w Austrii, Belgii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Rosji; zgoda wprost wymagana jest m.in. w Anglii, Danii, Grecji, Norwegii, Szwecji, Szwajcarii, przy czym w dwóch pierwszych krajach wymaga się nadto zgody rodziny.
3 Praktyka pobierania i transfuzji krwi ma już właściwą regulację prawną. Jest nią Ustawa z dnia 22 sierpnia 1997 r. o publicznej służbie krwi („Dziennik Ustaw” nr 106 z 1997 r., poz. 681).
4 Gonady to gruczoły płciowe: jądra u mężczyzn i jajniki u kobiet. Te pierwsze wytwarzają plemniki, drugie zaś komórki jajowe; oba rodzaje gonad wydzielają hormony płciowe.
5 Zob. I. D. Kirpatovsky, Allotransplantation of the Testicle and of the Hypophysis, w: L. V. Wagenknech (red.), Microsurgery in Urology, Stuttgart — New York 1985. Pragniemy podziękować Panu Profesorowi Januszowi Darewiczowi, kierownikowi Kliniki Urologii Akademii Medycznej w Białymstoku, za zwrócenie nam uwagi na sam problem transplantacji jądra oraz wyjaśnianie jego medycznych aspektów.
6 Cyt. za: R. Gillon, Etyka lekarska: problemy filozoficzne, Warszawa 1997, s. 159.
7 S. Kornas, Współczesne eksperymenty medyczne w ocenie etyki katolickiej, Częstochowa 1986, s. 213–214. Transplantacja allogeniczna to przeszczep pobrany od osobnika tego samego gatunku, w odróżnieniu od transplantacji ksenogenicznej, czyli przeszczepu pobranego od zwierzęcia innego gatunku niż biorca.
8 W latach 1931–1934 głośna była we Włoszech tzw. „sprawa neapolitańska”. Od młodego człowieka pobrano, za jego zgodą i za wynagrodzeniem, jedno jądro i przeszczepiono je staremu mężczyźnie w celu jego odmłodzenia. Prokuratura oskarżyła lekarzy o ciężkie uszkodzenie ciała, jednak Trybunał w Neapolu orzekł, iż transakcja była legalna, a Trybunał Kasacyjny w Rzymie wyrok zatwierdził. Cała ta sprawa bardzo długo wzbudzała spory i dyskusje. Zob. J. Sawicki, Przymus leczenia, eksperyment, udzielanie pomocy i przeszczep w świetle prawa, Warszawa 1966, s. 243–244, przypis 10.
9 K. Wojtyła, Miłość i odpowiedzialność, Lublin 1982, s. 212.
10 Tamże.
11 Tamże, s. 47.
12 Kan. 1084, § 3; cyt. według: Kodeks Prawa Kanonicznego, Poznań 1984.
13 Kan. 1084, § 1.
14 Zob. np. T. Ślipko, Granice życia, Kraków 1994, s. 139–143.
15 Na ten, czysto teoretyczny, aspekt transplantacji jądra zwróciła nam uwagę Pani doktor Justyna Dębska w towarzyskiej rozmowie podczas I Polsko–Białoruskiego Sympozjum Urologów (Wigry, 15–17.05.1998), co odnotowujemy z podziękowaniem.

Dopust Boży czy wyzwanie dla medycyny?
Jerzy Kopania

urodzony 4 września 1945 r. w Kutnie – polski historyk filozofii, bioetyk, tłumacz, nauczyciel akademicki, kieruje Zakładem Bioetyki i Antropologii Filozoficznej na Uniwersytecie w Białymstoku, tłumacz Kartezjusza w Bibliotece Klasyków Filozofii, poseł na Sejm I kadencji....

Dopust Boży czy wyzwanie dla medycyny?
Maria Nowacka

absolwentka prawa i administracji, polska bioetyczka, profesor nauk humanistycznych, profesor wizytujący Instytutu Medycyny Wsi im. Witolda Chodźki. W 2000 r. obroniła pracę doktorską pt. Etyczne aspekty terapii transp...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze