Dzieje Apostolskie
Dz 2,14a.36-41 / Ps 23 / 1P 2,20b-25 / J 10,1-10
Kiedy przez blisko rok mieszkałem w Tatrach, na Wiktorówkach, najbliższym naszym sąsiadem od maja do października był baca i jego owce. Od czasu do czasu pod wieczór, kiedy turyści schodzili ze szlaków i w góry wracała cisza, szedłem na Rusinową Polanę. Tam zawsze był pasterz i owce. Usiedliśmy kiedyś na kamieniu i zapytałem: Ile macie tych owiec? Padła odpowiedź: Sześćdziesiąt. Powiedziałem, że to niemożliwe rozpoznawać je przy takiej liczbie, bo wszystkie są podobne. Wtedy baca spojrzał na mnie zdegustowany i zaczął mi pokazywać palcem, która owca jest czyją matką, siostrą itp. Nie bardzo w to wierzyłem, więc zapytałem: To jak wy je, baco, rozpoznajecie? W odpowiedzi usłyszałem: No normalnie… po mordzie.
To stwierdzenie, pełne prostoty i przekonania, powraca do mnie zawsze, kiedy słyszę Ewangelię o Dobrym Pasterzu. Tak właśnie pasterz poznaje swoje owce. Wystarczy rzut oka i On wszystko wie i widzi. Jest to przyjazne spojrzenie, pełne troski i życzliwości. Przecież nikt nie chce być częścią nieokreślonej masy, anonimowego stada, które owczym pędem gna w jakimś nieznanym kierunku. Dobra Nowina, którą przynosi Słowo Boże, jest taka, że mamy Pasterza, dla którego każda owca jest jedyna i wyjątkowa i wszystkie są równie ważne. Jednak żeby nie zgubić się po drodze, trzeba znać Jego głos i chcieć go słuchać.
Pewna bajka opowiada o tym, jak młoda owca znalazła dziurę w płocie, przecisnęła się przez nią i ruszyła na wolność. Biegała wszędzie, ciesząc się z tego, co nowe i fascynujące, aż w pewnym momencie się zorientowała, że zgubiła drogę powrotną. Tymczasem w okolicy pojawił się wilk, który poczuł łatwą zdobycz. Pasterz ruszył jednak za zgubą, ocalił ją i ponownie przyłączył do stada. Jednak ku zdumieniu wszystkich, dziury w płocie nie naprawił. Dobry Pasterz wie, że prawdziwa miłość jest możliwa i kwitnie tylko tam, gdzie jest wolność.
Można uciekać od miłości przez różne dziury w płocie, ale można też wybrać bramę, która jest przestronna i pewna. Ta brama, którą jest Chrystus, prowadzi do wyjścia z bezsensu i lęku ku pełni życia. Dlatego Piotr, który jeszcze przed chwilą rozpamiętywał swoją zdradę, głosi odważnie Ewangelię o tym, że miłość jest silniejsza niż śmierć. To brama, która wiedzie na pastwiska Eucharystii, żeby każdy miał życie i miał je w obfitości. Dobrym Pasterzem nie jest ten, który dużo mówi, ale ten, który sam idzie, wskazując drogę. Szukajmy więc Jego śladów i idźmy tymi śladami, bo to pewna droga.
Oceń