List do Galatów
Kol 1,24-29 / Ps 30 / J 17,1-11
Do naszych europejskich drzwi coraz mocniej pukają uchodźcy z krajów dotkniętych wojną i głodem. Budujemy mury, przybysze budzą w nas strach. Co powiedziałaby nam św. Katarzyna, patronka Europy, która modliła się do Boga słowami: „Uczyń moje serce wielkie, – tak duże, aby było w nim miejsce na miłość dla każdego”. O wielkoduszność modlił się też św. Tomasz z Akwinu. Tradycja dominikańska sprzeciwia się małoduszności i wszelkiemu zamknięciu na inność.
Katarzyna doświadczyła bezgranicznej Bożej miłości. Bóg powiedział do niej: „Ja, który jestem Bogiem nieskończonym, chcę, abyście Mi służyli tym, co nieskończone; a nieskończonego nie posiadacie nic, prócz uczucia i pragnienia duszy”. Nie znosiła podziałów w Kościele, dlatego modliła się o pokój i jedność, prosząc Boga: „Nie zwlekaj już dłużej!”. Tymczasem nasze wspólnoty są podzielone, pełno w nich konserwatystów i modernistów, którzy wzajemnie odnoszą się do siebie z podejrzliwością i nieufnością.
Nasza patronka miała wielkie serce i wspaniały umysł, modliła się: „Boże, daj, abym zawsze kochała i głosiła prawdę, obym w imię prawdy gotowa była umrzeć”. Studiowanie – tak obecne w tradycji dominikańskiej – ma nas skonfrontować z myśleniem innym niż nasze własne, ma nas uwolnić od ciasnych ideologii i otworzyć na nieskończoną Bożą prawdę.
Katarzyna przyjaźniła się z dominikanami (szczególne z Rajmundem z Kapui), ale również z więźniami, kupcami, artystami, ubogimi i papieżami. Obecnie, gdy Europa skłonna jest do zamknięcia się, niech Katarzyna uczy nas otwartości serca i umysłu.
Oceń