Jeśli ktoś uważa, że natura – ze wszystkimi swoimi niedoskonałościami – jest dobra, to niech ją uszanuje we wszystkich dziedzinach. A nie tylko, gdy chodzi o ochronę ptaków.
Dominik Jarczewski OP: Ekolodzy kojarzą się niejednokrotnie z narwanymi hippisami, którzy przywiązują się do drzew w lasach, dadzą się pokroić, żeby uratować zwierzęta futerkowe. Przede mną zaś siedzi młody, elegancki człowiek, ekolog, katolik – konserwatysta…
Gaultier Bès: Nie wszystkim taki wizerunek ekologa się podoba. Kiedy w 2013 roku z grupą znajomych chciałem dołączyć się do protestu przeciw budowie lotniska w Notre-Dame-des-Landes, na spotkanie wyszła nam grupa agresywnych anarchistów, z którymi nie było żadnego dialogu. Jako katolicy byliśmy dla nich „nazistami”, których trzeba zbić na kwaśne jabłko. Straciłem okulary, komórkę i zostało mi po tym spotkaniu parę siniaków. Ale co najlepsze, anarchiści prosili policję o wsparcie, żeby wyrzuciła nas z bractwa zielonych. Świat stanął na głowie!
Dlaczego ekologię kojarzymy z lewicą?
Bo w ekologii jest coś rewolucyjnego. Jeśli ktoś chce się zajmować ekologią na poważnie, musi odpowiedzieć sobie na pytanie: Dlaczego środowisko naturalne jest tak niszczone? Dlaczego świat człowieka – w jego obecnym kształcie – stoi w opozycji do świata natury? Przecież nie musi tak być. To „nie musi” wyraża się w zakwestionowaniu aktualnego systemu społeczno-politycznego, opartego na technokracji i dyktaturze niczym nieskrępowanego postępu. Gdybyśmy żyli w Rosji Radzieckiej, systemem, który należałoby podważyć, byłby komunizm w wydaniu stalinowskim. Ten system też wyrządził nieodwracalne szkody środowisku. A że dzisiaj, przynajmniej w znacznej części świata, rządzi brutalny kapitalizm, nic dziwnego, że ruch ekologiczny zbliżył się do ruchu antykapitalistycznego, tradycyjnie ulokowanego po lewej stronie sceny politycznej.
Aż tu nagle pojawia się pan i pańscy koledzy, uczestnicy konserwatywnej Manif pour tous, akcji skierowanej przeciw legalizacji małżeństw homoseksualnych i przyznaniu im prawa do adopcji, i zaczynacie mówić o ekologii.
Próbujemy wyjść poza tradycyjny podział na prawicę i lewicę, który, naszym zdaniem, się nie sprawdza w wielu kwestiach. Lewicowe środowiska ekologiczne walczą w obronie natury, krytykując technikę, a z drugiej strony, ulegając całkowicie dyskursowi opcji postępowej, negują naturę w tym wszystkim, co dotyczy nas jako ludzi i naszego ciała. Partie ekologiczne będą protestować przeciw GMO, i w tym je popieramy, a równocześnie będą pierwsze w promowaniu in vitro i manipulacji ludzkim genomem. To głęboka niespójność! Jeśli ktoś uważa, że natura – ze wszystkimi swoimi niedoskonałościami – jest dobra, to niech ją uszanuje we wszystkich dziedzinach. A nie tylko, gdy chodzi o ochronę ptaków.
To raczej nie przysparza wam sympatii w gronie ekologów?
Łatwo nie jest. Kiedy we w
Zostało Ci jeszcze 85% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń