Nie jestem specem od szkół, nauczania religii i katechezy, ale – jeśli dobrze rozumiem sytuację – planowana reforma szkolnictwa wymusiła prace nad nowymi programami, zatem pewnie też nad założeniami programowymi nauczania religii. Serdecznie współczuję osobom, które się tym zajmują: solidna refleksja wymaga czasu, a tego w tym przypadku brakuje.
Przed kilkoma miesiącami zakończyliśmy w katowickiej części śląskiej prowincji synod diecezjalny. Zajął się on oczywiście także sprawą nauczania religii i katechezy, zapisując między innymi takie zdania: „W ramach prac synodalnych dostrzeżono, iż aktualna sytuacja duszpasterska – związana z powrotem lekcji religii do szkół i przedszkoli – oprócz niewątpliwych zalet (…) ujawniła jednocześnie słabości dotychczasowego duszpasterstwa oraz wywołała nowe trudności. Wśród niepokojących zjawisk wskazać należy: regres katechezy parafialnej na wszystkich jej poziomach, zanikanie poczucia więzi dzieci i młodzieży z własną parafią, osłabienie współpracy katechetyczno-wychowawczej duszpasterzy i nauczycieli religii z rodzic
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń