Upłynęło już trochę wody w rzece od czasu gorącej dyskusji na temat preferencji seksualnych Marii Konopnickiej, lecz wciąż kołaczą się w mojej głowie argumenty obu stron sporu, nadal sprawa nie pozwala mi zasnąć, nieustannie myślę o jednym: jakie tak naprawdę znaczenie ma to, czy wielka poetka miała homoseksualne skłonności, czy też nie.
Czy należałoby odczytać jej wiersze na nowo, inaczej ocenić jej wkład w polską literaturę? Jeśli w istocie była lesbijką, to czy prawica powinna się od niej odsunąć, a lewica przytulić i wynieść na sztandary współczesnej batalii o seksualne równouprawnienie? Bo przecież wyłącznie o to chodzi w kłótni o autorkę Roty, nieprawdaż?
Od wielu lat gejowscy aktywiści w pocie czoła szukają swoich pobratymców wśród największych pisarzy, muzyków, malarzy, postaci historycznych. Tak, by w odpowiedniej chwili podeprzeć się nimi w debacie na temat małżeństw homoseksualnych czy adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, dowodząc, że homoseksualizm nie jest ani psychicznym zaburzeniem, ani modą, ani stylem życia, ale czymś, co towarzyszy nam od setek, jeśli nie tysięcy lat. W dodatku homoseksualistami było wielu wybitnych artystó
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń