To nie jest posługa sukcesu
fot. thana gu / UNSPLASH.COM

Egzorcyści nie byliby potrzebni, gdybyśmy się regularnie modlili, spowiadali, trwali przy Jezusie. Egzorcyzmy są działaniem nadzwyczajnym, pomocą w sytuacji, kiedy zwyczajne środki nie wystarczają.

Anna Sosnowska: Czy mamy dziś modę na egzorcyzmy?

ks. Jarosław Międzybrodzki: Kościół zawsze pełnił posługę egzorcyzmów. To nie kwestia mody, ale konieczności i głębokiej świadomości teologicznej. Biblia przedstawia osobowe zło jako coś bardzo realnego. I trzeba swoiście interpretować Pismo Święte, żeby odczytywać choćby egzorcyzmy Jezusa czy słowa św. Pawła o walce duchowej, eliminując osobowe zło. W drugiej połowie XX wieku problem zła i grzechu zredukowano do wymiaru czysto ludzkiego: do poziomu psychologii, emocji, ludzkich decyzji, socjologii. Taki sposób myślenia nie obowiązywał jednak dłużej niż jakieś 20 lat, bo trudno człowiekowi zaprzeczyć na dłuższą metę, że nie walczy tylko z tym, co mu się rodzi w głowie, ale że prowadzi też rzeczywistą walkę duchową.

Ustalmy trochę faktów. Prawdą jest to, że mamy w Polsce coraz więcej, obecnie około 130 egzorcystów?

Mniej więcej tak.

Czy oznacza to coraz większe zapotrzebowanie na taką posługę?

Składa się na to wiele czynników. Po pierwsze, zawsze, kiedy w historii następowało odchodzenie od chrześcijaństwa, w jego miejsce wchodziło pogaństwo. Proszę otworzyć jakąkolwiek gazetę, włączyć dowolny kanał telewizyjny. Świetnie mają się tam wróżki, szamani, chociaż wydawałoby się, że żyjemy w XXI wieku. Niby nie traktujemy ich poważnie, a jednak… Wróżka z całą powagą mówi o przyszłości, którą wyczytuje z kart tarota, policja zwraca się o pomoc do szamanów, a psychologia – świadomie lub nie – coraz częściej odwołuje się do okultyzmu.

W jaki sposób?

Proponując terapie zakorzenione w magii, spirytyzmie czy kultach niechrześcijańskich. Obecnie głównym kryterium w psychologii stała się skuteczność. Chodzi o to, aby pacjent poczuł się lepiej, nieważne jakimi metodami się to osiągnie. Konsekwencje duchowe takich terapii są fatalne, ale niewielu to interesuje.

Otwarcie na pogaństwo jest jedną z przyczyn, dla których potrzeba dziś więcej egzorcystów. Drugą jest coraz większy dostęp do informacji. Dwadzieścia lat temu nie było książek, które mówiły o egzorcyzmach i opisywały doświadczenia ludzi zniewolonych. Któż miał wtedy internet? Człowiek nie mógł swoich doświadczeń, w takim stopniu, jak obecnie, odnieść do problemów innych osób. A dzisiaj wpisuje w wyszukiwarkę słowo „lęk” i dociera do informacji, że może być on również wynikiem działania demonicznego. Dlatego do egzorcystów zgłasza się coraz więcej osób z potrzebą rozeznania.

Jest jeszcze jakaś przyczyna wzrostu popularności takiej posługi?

Na pewno została przełamana pewna bariera nieufności, która powstała w końcówce XX wieku. Nawet w środowisku kościelnym spotykałem się wówczas z opinią, że egzorcysta to ktoś, kto nie wiadomo czym się zajmuje i czy naprawdę jest potrzebny. Może wystarczyłby psychiatra lub psycholog? Może egzorcyści przesadzają? Dzisiaj mamy już tyle świadectw działania s

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

To nie jest posługa sukcesu
ks. Jarosław Międzybrodzki

urodzony 29 stycznia 1964 r. – duchowny archidiecezji katowickiej, doktor teologii dogmatycznej, prezes i redaktor naczelny katowickiego Radia eM, pełnił posługę egzorcysty archidiecezji katowickiej, wieloletni moderator Ruchu Światło-Życie, od 2013 r. proboszcz parafii Ścię...

To nie jest posługa sukcesu
Anna Sosnowska

urodzona w 1979 r. – absolwentka studiów dziennikarsko-teologicznych na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie Współpracowała z kanałem Religia.tv, gdzie prowadziła programy „Kulturoskop” oraz „Motywacja...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze