Ciało, które zdradza
fot. keagan henman / UNSPLASH.COM

Osoby transseksualne nie odrzucają cielesności – odrzucają płciowość, którą cielesność jest naznaczona, bo chcą być sobą! Bycie sobą uznajemy zdecydowanie za pozytyw.

Ludzie istnieją, posiadając ciało – biologiczną naturę gatunku homo sapiens. To takie proste, że aż banalne. Wynika stąd zrozumiała troska o cielesność, ponieważ to od niej – w dużej mierze – zależy nasza egzystencja tu i teraz. Troszczymy się o wygląd, zdrowie i kondycję, zdając sobie sprawę, że to transakcja wiązana. Na nic nam się zda wygląd, jeśli poważnie szwankować będzie nasze zdrowie. Nie zaplanujemy zwiedzania ciekawych miejsc, do których dotrzeć można tylko pieszo, jeśli nie pozwoli nam na to kondycja. Cielesność z jednej strony nas ogranicza i odbiera marzenia o nadludzkiej sile bądź sprawności, z drugiej strony stanowi wyzwanie, by je przekraczać. Można snuć refleksje o tym, jak dalece rozwój techniki był i jest napędzany przez pragnienia ludzi chcących przekroczyć naturalne ograniczenia. Istnieją też biologiczne uwarunkowania, od których się nie uwolnimy. Jesteśmy śmiertelni. Człowiek robi wiele, żeby zredukować efekty starzenia, ale to walka z wiatrakami. Jesteśmy też płciowi – pomijając rzadkie anomalie, o których za chwilę, rodzimy się jako osobniki męskie bądź żeńskie, co pozostaje ściśle związane ze sposobem rozmnażania.

Tylko obdarzony wolnością człowiek będzie się zżymał na swoje naturalne ograniczenia. Będzie je odrzucał i próbował przekraczać, ponieważ z wolnością związane jest „chcę” i „nie chcę” i nie idą one zawsze w parze z naszą cielesnością. Nie chcemy umierać – chcemy umierać, nie chcemy się starzeć, chcemy być gdzie indziej, chcemy, żeby zatrzymał się czas, chcemy mieć dzieci – nie chcemy mieć dzieci, chcemy mieć inne talenty i inaczej wyglądać. A cielesność nas zdradza, nie podporządkowuje się naszej woli tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Najprostszym przykładem tej zdrady jest zwykła słabość – chcemy jeszcze coś przeczytać, jeszcze coś zobaczyć, ale morzy nas sen… Nie ma rady, człowiek musi spać. Spójrzmy na inny problem: iluż ludzi oskarżanych o małżeńskie zdrady wskazuje na brak możliwości oparcia się własnemu pożądaniu! Zdradliwa cielesność zdaje się czasem rządzić własnymi prawami. Fakt, że mamy ciało – pisze C.S. Lewis – to najstarszy z żartów1. Można dyskutować o różnych próbach ujarzmiania własnego ciała, co stało się w historii powodem proponowania zdecydowanie nierozumnych form ascezy: kaleczenia się, głodzenia, nawet potępiania seksualności. A rzecz w istocie zdaje się prosta: skoro jesteśmy cieleśni, nie ma sensu z tym walczyć, lepiej ten fakt zaakceptować, nie zapominając wszakże, że to „my” jesteśmy cieleśni. Owo „my” wiele znaczy, bo decyduje o tym, że nie jesteśmy swoją cielesnością – cielesność posiadamy. Jak długo jesteśmy do tego zdolni, decydujemy o tym, w jaki sposób korzystamy z własnej cielesności, co nie znaczy, że możemy z nią robić wszystko, co nam się podoba. Cielesność nas współtworzy, nie jest czymś obok nas, nie jesteśmy jej w pełni wolnymi dysponentami. Taką wolność mielibyśmy tylko wtedy, gdybyśmy się mogli wobec niej zdystansować, a to niemożliwe. Wyklucza to nasze zintegrowanie z cielesnością2. Czy cielesność może zdradzić człowieka tak dalece, że stanie się mu zupełnie obca? „Jemu obca” to znaczy temu, kto mentalnie (psychicznie) jest przekonany, że jego własna cielesność to jakiś żart! Zdradzić nas też może psychika – osoba psychicznie chora może być przekonana, że jest kimś innym, mówimy wtedy o utracie własnej tożsamości. Z osobami transseksualnymi jest jednak inaczej – twierdzą, że doskonale wiedzą, kim są, ale ich cielesność tego nie odzwierciedla. Czy powinni tę fundamentalną dysharmonię zaakceptować i pogodzić się z dramatyczną dla nich dwoistością, czy też podjąć starania o uzyskanie (bo przecież nie przywrócenie) cielesnej

Zostało Ci jeszcze 85% artykułu

Wykup dostęp do archiwum

  • Dostęp do ponad 7000 artykułów
  • Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
  • Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Wyczyść

Zaloguj się

Ciało, które zdradza
prof. Barbara Chyrowicz SSpS

urodzona 25 marca 1960 r. w Katowicach – polska zakonnica Zgromadzenia Misyjnego Służebnic Ducha Świętego (werbistka), dr hab. filozofii, etyk i bioetyk, profesor nauk humanistycznych. Kierownik Katedry Etyki Szczegółowej...

Produkt dodany do koszyka

Zobacz koszyk Kontynuuj zakupy

Polecane przez W drodze