Jedną z książek, które przeczytałem podczas kwarantanny, jest znakomita monografia poświęcona kościołowi św. Katarzyny w Petersburgu, autorstwa nieżyjącej od ponad dwudziestu lat Romualdy Hankowskiej. Szkoda, że nie mogę już z nią porozmawiać, bo jej dzieło jest jak pyszne danie – choć talerz wylizany do czysta, dokładki by się nie odmówiło. Tak pisać potrafią tylko ci, którzy nie boją się przepastnych czeluści archiwów i kurzu starych dokumentów. Pani Hankowska była historykiem sztuki, specjalistką w dziedzinie konserwacji zabytków, ale przede wszystkim pełną pasji badaczką, która nie pomijała żadnych ważnych znalezisk. Dlatego jej praca, zaplanowana początkowo jako opis petersburskiej budowli, przekształciła się w studium daleko przekraczające granice historii architektury.
Kamień węgielny pod budowę pierwszej świątyni rzymskokatolickiej w Rosji został uroczyście wmurowany w 1763 roku pod osobistym patronatem cesarzowej Katarzyny II. Na rewersie wybitego na tę okoliczność srebrnego medalu z podobizną imperatorowej czytamy: „Na chwałę Dobrego i Najwyższego Boga oraz świętej Katarzyny dziewicy i męczennicy, patronki tego kościoła, pod najłaskawszą opieką imperatorowej Wszechrosji Katarzyny II w drugim roku jej panowania, w piątym roku panowania papieża Klemensa XIII, hrabia Franz de Santis, w imieniu tejże imperatorowej, pierwszy kamień położył dnia 16 l
Zostało Ci jeszcze 75% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 7000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń