Pierwszy i Drugi List do Tesaloniczan
„Pastores” na lato proponuje rozważania o naturze piękna, którego nie można sprowadzać do samej tylko estetyki ani stawiać go w drugim rzędzie, pierwszeństwo przyznając prawdzie i dobru.
W rozpoczynającym Biblię poemacie o stworzeniu świata jak refren powraca zdanie: „I widział Bóg, że było dobre”. Ks. Krzysztof Bardski pisze, że tłumaczone zwykle jako „dobre” hebrajskie słowo tow ma szerszy zakres znaczeniowy. Coś jest „dobre” przede wszystkim dlatego, że jest takie, jakie być powinno, moralne znaczenie zaś pozostaje drugoplanowe. Biblijne zdanie można więc przełożyć: „I widział Bóg, że było piękne”, co pozwala zobaczyć w Stwórcy artystę. Zostańmy jeszcze przez chwilę przy Biblii. Z Pieśni nad pieśniami wyłania się obraz Kościoła, oblubienicy Chrystusa. Autor artykułu Zdumienie i zachwyt namawia nas, byśmy w opisach oblubienicy zobaczyli najpierw ciało prześlicznej dziewczyny, „im bardziej bowiem realistycznie pojmuje się dosłowny sens Pisma Świętego, tym większa jest szansa odkrywania duchowych znaczeń”.
Jezuita Zygfryd Kot poświęca swój tekst ikonie Świętego Oblicza Jezusa, „nie ręką ludzką uczynionej”, stanowiącej prototyp i źródło wszystkich ikon, które są widzialnym symbolem niewidzialnego świata boskiego. Świat sztuki bizantyńskiej tak był napełniony religijnością, że św. Jan Damasceński radził, by poganina, który chciałby „zobaczyć wiarę”, zaprowadzić do świątyni i postawić przed świętymi ikonami. Mieszkańcy Konstantynopola podejmujący w roku 987 ruskich posłów także nie mieli wątpliwości, że tajemnica chrześcijaństwa wyraża się w obliczach spoglądających z ikon, w pięknym sprawowaniu świętych obrzędów, w melodii śpiewów… Kiedy więc posłowie chcieli „zbadać wiarę”, zaproszono ich do cerkwi na liturgię. Oto jak relacjonowali ją potem księciu kijowskiemu: „tylko to wiemy, że tam Bóg z ludźmi przebywa (…). My zaś nie możemy zapomnieć piękna tego”. Wydarzenie to przypomina historyk sztuki ks. Michał Janocha. Pokazuje on też różnice w postrzeganiu piękna w odmiennych tradycjach. Ile razy pyta studentów, czym jest dla nich piękno, tylekroć ci ze Wschodu, np. ukraińscy klerycy, wyrażają przekonanie, że jest ono kategorią religijną i ma swoje źródło w Bogu. Ci z kręgu kultury Zachodu ujmują je z kolei jako wartość subiektywną.
Oceń