W poście najważniejsze jest to, aby nie „jeść” jeden drugiego, czyli nie krzywdzić się wzajemnie. Chodzi o pokój wewnętrzny i o to, by pomóc innym w osiągnięciu tego pokoju.
Tomasz Maćkowiak: W tym roku katolicy i prawosławni zaczynają Wielki Post w tym samym momencie.
Marianna Jara: Prawie w tym samym momencie. Różnica jest taka, że prawosławny Wielki Post zaczyna się w poniedziałek, a nie w środę. A przygotowanie do Wielkiego Postu zaczyna się u nas już trzy tygodnie przed jego właściwym początkiem. To czas, kiedy odbywają się jeszcze wesela, zabawy.
Czyli karnawał?
Nie używamy tego określenia, ale coś w tym rodzaju. Taka jest nasza tradycja. Pierwsze dwa tygodnie to mięsopust. Ten okres jest tak radosny, że prawosławni nie poszczą wtedy w ogóle, nawet w środy i piątki. Bo różnica w stosunku do katolicyzmu jest też taka, że w ciągu całego roku my pościmy nie tylko w piątek, ale też w środę. Wyjątkiem jest właśnie okres dwóch tygodni mięsopustnych i ostatni tydzień przed rozpoczęciem Wielkiego Postu – tydzień seropustny.
Skąd ta nazwa?
Post – w odniesieniu do jedzenia – w prawosławiu polega na jedzeniu wyłącznie potraw roślinnych. Tak jak dziś robią weganie: w poście rezygnujemy nie tylko z mięsa, ale też z wszelkich przetworów zwierzęcych, mleka, masła, serów. Stąd nazwa tych tygodni przed Wielkim Postem: mięsopustne i seropustny. Kanony Cerkwi są stworzone w taki sposób, żeby człowiek stopniowo przygotował się do Wielkiego Postu. Przygotowanie duchowe to jedna rzecz, ale do postu trzeba też przygotować organizm i właśnie temu służą kolejne tygodnie poprzedzające początek postu.
Jak w praktyce wyglądają te tygodnie?
Jest to czas zabawy, ludowych tradycyjnych spotkań, tańców, kuligów. I jedzenia. Jemy wtedy warenyki – ukraińskie (ruskie) pierogi z serem, mamy ich wiele rodzajów.
Ten ostatni tydzień – seropustny – nazywa się maslanyj tyżdeń albo masnycia. W ostatnich dniach przed początkiem postu odbywają się tzw. prowody maślane – to pożegnanie tego radosnego czasu zabawy, wesołych dni, które trwają od Bożego Narodzenia do początku Wielkiego Postu.
A jak wygląda sam początek Wielkiego Postu?
Poprzedza go Niedziela Proszczalna, czyli Niedziela Przebaczenia. To dzień przed poniedziałkiem, który rozpoczyna u nas Wielki Post. Wtedy wszyscy proszą się wzajemnie o przebaczenie. Najpierw ksiądz prosi wiernych o odpuszczenie mu win. Wieczorem, w domach, przed pójściem spać ludzie też się wzajemnie przepraszają za przykrości i grzechy z minionego roku.
I następnego dnia zaczyna się Wielki Post.
Tak. Trwa 40 plus 7 dni. Dlatego nazywamy ten post Czotyrydesiatnycia. Pierwszy tydzień Wielkiego Postu jest bardzo surowy. Przez pierwsze cztery dni wieczorem w ramach powieczerija
Zostało Ci jeszcze 85% artykułuWykup dostęp do archiwum
- Dostęp do ponad 5000 artykułów
- Dostęp do wszystkich miesięczników starszych niż 6 miesięcy
- Nielimitowane czytanie na stronie www bez pobierania żadnych plików!
Oceń