Stopem przez życie
Któregoś dnia, gdy po obrzydliwie nudnej pracy odpoczywałem bezmyślnie na kanapie pod kaloryferem (po 40 latach pamięta się takie drobiazgi, bo to była chwila decydująca), nagle przeniknęła mnie świadomość: „Jeśli nie zrealizuję powołania, wówczas przegram ży...